Lech Poznań już ponad 50 dni czeka na zwycięstwo. W tym czasie rozegrał pięć meczów, z których jeden przegrał (z Górnikiem 1:3) oraz cztery zremisował (1:1 z Jagiellonią, 3:3 z Lechią, 1:1 z Wisłą Kraków, 0:0 z Sandecją). Z pozycji lidera spadł na szóste miejsce w tabeli, a pięć punktów przewagi nad Legią zamieniło się na sześć straty.
- Ten sam piłkarz z pewnością siebie i bez pewności, to zupełnie inny zawodnik. To samo dotyczy drużyny. Ta sama drużyna z pewnością siebie i bez niej, zagra zupełnie inaczej - powiedział przed niedzielnym meczem z Wisłą Płock Nenad Bjelica.
- Brak pewności siebie to w tej chwili nasz największy problem - powtórzył kilka razy Nenad Bjelica. - Wszystko leży w głowie, bo trenujemy bardzo dobrze i pod tym względem jestem zadowolony z moich zawodników. Budujemy na każdym treningu zespół mentalnie, rozmawiam z zawodnikami indywidualnie i w grupach, ale tego nie da się zrobić od tak, na życzenie. Nam brakuje tylko zwycięstwa. Jedno zwycięstwo może wszystko zmienić. Musimy się przełamać, wtedy będziemy wyglądali dużo lepiej - uważa szkoleniowiec.
To, że Lech gra ostatnio bardzo bojaźliwie, piłkarze nie umieją kreować sytuacji, mają bardzo przeciętne statystyki wygranych pojedynków i celnych podań, ma zdaniem Bjelicy też źródło w strefie mentalnej, a nie braku umiejętności czy złego przygotowania fizycznego.
- Jak nie masz pewności siebie, to grasz bezpiecznie. Gdy jesteś pewny to podejmujesz ryzyko. Ten sam piłkarz z pewnością siebie i bez pewności, to zupełnie inny zawodnik. To samo dotyczy drużyny. Ta sama drużyna z pewnością siebie i bez niej, zagra zupełnie inaczej. Pokazaliśmy w meczu z Legią, że jak jesteśmy w dobrej formie, to nie ma rywala, który może nas pokonać. W ostatnim pojedynku w Niecieczy, gdy tej pewności brakowało, choć mieliśmy 80 procent posiadania piłki, nic konkretnego z tego nie wynikało. Dośrodkowania były złe, nie potrafiliśmy dobrze strzelić, zagrać w tempo. To wynik braku pewności - podkreśla Bjelica.
Trener Lecha w meczu z Wisłą Płock zapowiada zmiany. Nie chce jednak zdradzać, jakich pozycji będą dotyczyły. - Nie chcemy ułatwiać rywalom zadania - mówi Chorwat. Dla Kolejorza w niedzielę liczy się tylko zwycięstwo. Kolejna strata punktów nie wchodzi w rachubę, bo to oznaczałoby jeszcze większy kryzys. Lech trafia na rywala, który też nie błyszczy. Podopieczni Jerzego Brzęczka przegrali ostatnie trzy mecze.
Zobacz też: Trener Bjelica o systemie VAR
- Nie chcę mówić o rywalu. Ważne jest to jak my gramy, ważna jest nasza mentalność i jakość gry. Wiemy jednak, że musimy być skoncentrowani w stu procentach na zadaniu, jakie mamy do wykonania - mówi Bjelica. Mamy więc nadzieję, że tym razem Kolejorzowi wreszcie uda się wygrać.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?