Rowerem dookoła Świebodzina

Nie tylko ze siedzibami gmin. Ze Świebodzina można będzie rowerem dojechać do najbardziej atrakcyjnych turystycznie miejscowości i miejsc. Wymieńmy tu np. Pętlę Boryszyńska, jeziora łagowskie czy Niesulice.
- Mamy już wstępną koncepcję jak połączyć Świebodzin z Lubrzą i Łagowem. I chociaż jest to koncepcja, to jak sądzę, niewiele się w tej sprawie zmieni. Natomiast o ile chodzi o przebieg ścieżek w kierunku Szczańca i dalej Zbąszynka, to sprawa jest do dyskusji - wyjaśnia burmistrz Dariusz Bekisz.
Z władzami Lubrzy i Łagowa uzgodniono, że koncepcja będzie gotowa w tym roku, w tym też roku mają być rozpoczęte prace nad dokumentacją, natomiast pierwsze roboty mogłyby się rozpocząć nawet w przyszłym roku.
O budowie ścieżek w kierunku wschodnim a więc Szczańca i Zbąszynka też myślą władze Świebodzina. - W tej sprawie jesteśmy jakby nieco z tyłu. Z władzami obu gmin mieliśmy dopiero jedno spotkanie i doszliśmy do wniosku, że powinniśmy wspólnie budować szlaki rowerowe - tłumaczy burmistrz Bekisz.
Wójt Szczańca Krzysztof Neryng. - Z jednej strony chcielibyśmy połączyć np. Ojerzyce, Kupienino i Rzeczycę ze Szczańcem, a z drugiej okolice Koźminka, Smardzewa i Opalewa ze Zbąszynkiem. A to dlatego, że z tamtych miejscowości wiele osób jeździ do pracy w Chlastawie i Zbąszynku - tłumaczy wójt.
Burmistrz Zbąszynka Wiesław Czyczerski popiera pomysł, by ścieżka łączyła Smardzewo, Brudzewo, Koźminek i dalej przez Kręcko biegła do Chlastawy i Zbąszynka.
- To prawda, że stamtąd wiele osób dojeżdża do pracy. Dziś muszą jechać niebezpieczną drogą nr 302. Ścieżką byłoby wygodniej i bezpieczniej - tłumaczy. Ale dodaje też, że nie można zapominać o trasie Dąbrówka, Boleń, Smardzewo czyli tzw. drogą buraczaną.
- Razem ze Szczańcem ale także Świebodzinem musimy usiąść i przygotować spójną koncepcję - wyjaśnia burmistrz.