Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. Krótka - Droga przez błota

Danuta Rzepa
Samochody grzęzną w błotnistej mazi
Samochody grzęzną w błotnistej mazi D.Rzepa
Mieszkańcy ul. Krótkiej w Siedlcu oraz Grójca Małego skarżą się na stan dróg przy których mieszkają. W ostatnich dniach przypominają one błotniste bagna, które nie sposób pokonać samochodem, nie wspominając o pieszej wędrówce czy przejeździe rowerem.

- Okazuje się, że spokojne czekanie na spełnienie urzędniczych obietnic nic nie daje – denerwuje się mieszkaniec ul. Krótkiej w Siedlcu. - Dwa lata temu nasza droga została zniszczona podczas podczas prac przy kładzeniu kanalizacji, z której teraz korzystają m.in. mieszkańcy ul. Łąkowej. Mają nie tylko kanalizację, ale też utwardzoną drogę. My nie dość, że nadal musimy wywozić ścieki to jeszcze mieszkamy przy trakcie, który co roku podczas roztopów zmienia się w bagno. Pomimo obietnic od czasu zakończenia prac kanalizacyjnych na naszej ulicy nie zrobiono nic, by naprawić szkody. Może dlatego, że nie słaliśmy pism i nie biegaliśmy do urzędu tak jak mieszkańcy Łąkowej. Czy naprawdę musimy protestować pod urzędem, by po ponad 20 latach płacenia podatków mieszkać w godziwych warunkach? Dlaczego mieszkańców dzieli się na lepszych i gorszych? Po co gmina organizuje święto świni za grube pieniądze, skoro mieszkańcy nie mają zaspokojonych podstawowych potrzeb. Z czego mamy się cieszyć. Tych europosłów, którzy mają do nas w tym roku przyjechać, zaprosimy na naszą ulicę. Niech zobaczą jak naprawdę wygląda stolica gminy. Co chwilę jakiś samochód trzeba wyciągać z błotnistej mazi, a jeżeli ktoś nie wyjeżdżał z garażu przed roztopami to teraz po prostu nie ma szans.

Nam nie chodzi o położenie dywanika asfaltowego, ale tylko i wyłącznie o to, by droga była przejezdna – mówi mieszkaniec Grójca Małego. - Sytuacja jest tragiczna. Grzęzną nie tylko auta osobowe, ale też traktory. Dlaczego gmina od lat nie rozwiąże tego problemu.

- Gdyby władze gminy dbały o drożność rowów melioracyjnych przy drogach problem nie byłby tak duży – dodaje inny z mieszkańców Grójca. -Część z nich zasypana jest przez samych mieszkańców, ale to przecież urzędnicy mają prawo do ich dyscyplinowania, a nie my, sąsiedzi.

Niestety, jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Gminy w Siedlcu żadna z wymienionych dróg nie będzie utwardzana w tym roku. Takie przynajmniej są plany. Można je jeszcze zmienić podczas wtorkowej – 25 stycznia sesji Rady Gminy, kiedy uchwalany będzie tegoroczny budżet.

- Niestety w takich warunkach niewiele można zrobić – mówi Agnieszka Kasperczak z Urzędu Gminy w Siedlcu. -Jedynym rozwiązaniem jest nawiezienie tłucznia, choć zdajemy sobie sprawę, że na niewiele się to zda. Sytuację poprawi jedynie wykonanie solidnej podbudowy,a to kosztuje. Budowa stu metrów drogi wraz z nawierzchnią asfaltową, to wydatek około 100 tys. zł, z czego największy koszt stanowi właśnie podbudowa. W przypadku Grójca prace rozpoczną się po wykonaniu kanalizacji sanitarnej, która powinna zostać zbudowana jeszcze w tym roku. Wszystko zależy od tego czy ZEUK otrzyma na ten cel dotację. W pierwszej kolejności musimy bowiem wykonać sieć z Chobienic do Obry, by mieszkańcy Chobienic mogli korzystać z oddanej już do użytku kanalizacji.

- To, co do nas przywieziono trudno nazwać tłuczniem – mówi mieszkaniec Grójca Małego. - Trochę kamieni i dużo piachu. Zresztą gdyby nie nasza interwencja nie byłoby żadnego odpływu wody z posesji.

- Takich dróg na terenie gminy mamy znacznie więcej, chociaż spora część już została wykonana, pomimo że nie była ujęta w budżecie – dodaje A. Kasperczak. - Z zeszłorocznych oszczędności na inwestycjach drogowych udało nam się dokończyć budowę dróg na osiedlu w Belęcinie. Być może także w tym roku wystarczy pieniędzy na utwardzenie którejś z ulic w Siedlcu czy drogi w Grójcu Małym. Prace nja tej ostatniej mogą być także wykonane w ramach dotacji do dróg dojazdowych na pola, którą co roku otrzymujemy z Urzędu Marszałkowskiego. W tym roku możemy skorzystać z dofinansowania kilku inwestycji, więc właśnie one znajdą się w projekcie budżetu, którego przyjęcie jest w gestii radnych. Jedna z propozycji to dokończenie budowy drogi Karna – Siedlec i Nieborza – Reklinek, w sumie 2,5 km, których koszt szacowany jest na 2.425 tys. zł. Mamy zapewnienie, że inwestycja ta będzie w połowie dofinansowana w ramach tzw.schetynówek. Gmina z własnego budżetu wydałaby więc nieco ponad milion złotych. Do inwestycji w ramach porozumienia dołoży się także Starostwo. Nasza gmina dokłada się także kwotą 100 tys. zł do drogi Jaromierz – Obra, którą remontować będzie powiat, także w ramach schetynówki. W budżecie zaplanowaliśmy też 300 tys. zł na budowę ścieżki rowerowej z Żodynia do Wielkiej Wsi. Część odcinka, od parkingu przy zajeździe „Baszta” aż do stacji benzynowej w Żodyniu, już została wykonana. Znaczą część kosztów pokrywa Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ponieważ trakt powstaje przy drodze krajowej. Szkoda byłoby nie skorzystać z takiej szansy. My wzięliśmy na siebie wykup gruntów i pokrycie części kosztów. Być może w tym roku trakt uda się doprowadzić do końca, czyli do zjazdu do DPS w Wielkiej Wsi. Ścieżka wiedzie prawą stroną drogi patrząc od strony Żodynia, częściowo w oddaleniu od krajówki, za zabudowaniami. Tak jest w przypadku już powstałego odcinka.

- Pilniejsza jest chyba budowa dróg w miejscach zabudowy – mówi mieszkaniec Siedlca.- Po co dodatkowa droga do Karny. Przecież tam ludzie mają dojazd do utwardzonych traktów. Podobnie jest na trasie z Siedlca do Kiełpin. W okresie roztopów nic się nie stanie jak mieszkańcy nadłożą kilka kilometrów. My natomiast nie mamy żadnej alternatywy.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto