Wypadek pod Żodyniem - tragiczne uderzenie
Z wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący nisanem almerą wolsztynianin, tuż za stacją paliw, nagle zjechał na lewy pas, doprowadzając do czołowego zderzenia z kombajnem zbożowym.
- Po uderzeniu kierowca wyszedł z auta o własnych siłach, podszedł do kombajnisty i powiedział, że wszystko jest w porządku, a następnie prawą stroną poszedł w kierunku Kopanicy – informuje Piotr Horowski, naczelnik wydziału ruchu drogowego z KPP w Wolsztynie. - Prawdopodobnie właśnie wtedy wtedy został potrącony przez ciężarowego MAN-a, który także jechał w kierunku Kopanicy. Na mężczyznę najechał jeszcze dostawczy Iveco. Do końca nie wiadomo które uderzenie okazało się śmiertelne. Powinna to wykazać sekcja zwłok mężczyzny. W ustaleniu okoliczności tego tragicznego wypadku cenne mogą okazać się wszelkie informacje. Dlatego też prosimy o kontakt ewentualnych świadków.
Wypadek pod Żodyniem - szukają kierowcę MAN-a
Policjanci poszukują też kierowcę cieżarowego MAN-a z białą kabiną i zabudową typu chłodnia. Kierowca tego auta po potrąceniu nie zatrzymał się i odjechał z miejsca wypadku. Krajowa droga nr 32 przez kilka godzin była zablokowana
Wypadek pod Żodyniem - przeczytasz więcej
Więcej
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Masz ciekawy temat? Chcesz wyrazić swoją opinię?
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?