Wypadek w Kaszczorze wydarzył się w sobotę 14 marca około godz. 16.00. W ogrodzenie jednej z posesji z impetem uderzył kierowca opla.
Wchodząc w zakręt nie opanował on pojazdu i zamiast jechać w lewo przejechał chodnik, uderzając w ogrodzenie. Okazało się, że był pijany. 33 letni mieszkaniec Kaszczoru miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Tym razem skończyło się na stratach materialnych. Na szczęście nikt nie szedł chodnikiem, a kierowca pomimo silnego uderzenia wyszedł z opresji bez szwanku.