Kilka miesięcy temu, ze strony członków obecnego Stowarzyszenia Wędkarzy Powiatu Wolsztyńskiego pojawiły się sygnały, iż jest ona prowadzona w sposób niewłaściwy. Podnosili oni zarzut m.in. zbyt dużych odłowów ryb i zaniedbań w zarybieniach. Swoje uwagi ma też gmina.
- Od wielu lat obserwuję gospodarkę na naszym jeziorze i uważam, iż w wielu kwestiach wędkarze mają rację, ponieważ naszym zdaniem te jeziora powinny być wykorzystywane dla turystyki wędkarskiej - mówi Tomasz Spiralskim zast. burmistrza Wolsztyna. - Obecnie te połowy odbywają się co drugi dzień, są tam rozkładane wielokilometrowe siatki i naszym zdaniem tej ryby w jeziorach nie ma - komentuje.
Zastępca burmistrza na ostatniej sesji powiedział, iż władze przeprowadziły już kilka spotkań z innymi gminami, które częściowo przejęły pod swoją opiekę takie jeziora. W niektórych gminach zostało to uporządkowane w takim sposób, iż nie ma wyławiania ryb na dużą skalę i jeziora - jak uważa - są od razu w większym stopniu uczęszczane. W Wolsztynie wielu wędkarzy nie wykupuje już karty na jeziora, ponieważ - jak usłyszeliśmy - koszty tego nie są przecież najniższe, a dwa - w wodzie - jest zbyt mało ryb i nie ma co łowić.
Gospodarstwo ma zawartą umową z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej. - Z pewnością o rozwiązanie umowy nie będzie łatwo. Nasze stanowisko jest takie, iż Gospodarstwo powinno zaprzestać swojej polityki dużego połowu ryb - dodaje Tomasz Spiralski.
Gospodarstwo Rybackie jednak te zarzuty stanowczo odpiera. Podkreśla, że uwagi ma znikoma część wolsztyńskich wędkarzy, członków SWPW. Jak mówi, z większością wędkarzy w Wolsztynie pracuje im się znakomicie i wystarczy o to zapytać przedstawicieli największego tutaj koła PZW (sami też to potwierdziliśmy - przyp. red).
- Teza o bezrybiu nie ma żadnego poparcia w faktach. Od wielu lat odławiamy tu corocznie zbliżoną, wielokrotnie niższą od dopuszczalnej, ilość ryb, nie notując żadnej tendencji spadkowej. Nie ma również mowy o zmniejszeniu liczby wędkarzy. Cena zezwoleń na wędkowanie w ciągu ostatnich lat nie wzrosła, za to wydłużono znacznie sezon wędkarski i zniesiono wiele dotychczasowych ograniczeń w tej dziedzinie. Jeziora są zarybiane zgodnie z obowiązującymi przepisami, w czym biorą udział przedstawiciele RZGW w Poznaniu. O gospodarce rybackiej na jeziorach wolsztyńskich wypowiadają się osoby nie mające o niej większego pojęcia, w tym, niestety pan Spiralski - podkreśla w rozmowie z nami Wojciech Zieleniewski, dyrektor Gospodarstw.
- O gospodarce rybackiej na jeziorach wolsztyńskich wypowiadają się osoby nie mające o niej większego pojęcia, w tym, niestety pan Spiralski. Na jakiej podstawie zabiera on głos w sprawie np. ilości sprzedawanych przez nas zezwoleń, czy wyławianych ryb – „osobistych odczuć”?! Do nadzoru gospodarki rybackiej na tutejszych wodach uprawnione są wyłącznie Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w
Poznaniu i RZGW w Poznaniu. Wszystkie pięć ostatnich kontroli tych instytucji zakończyło się dla nas wynikiem pozytywnym -mówi Zieleniewski.
- Interesujące, że zarzuty o rzekomych nieprawidłowościach pojawiły się ze strony obecnych członków SWPW właśnie teraz - po niedawnej zmianie zarządu Gospodarstwa i odmowie próby przekształcenia J. Berzyńskiego w łowisko specjalne dla majętnych wędkarzy, co było ich postulatem, nie wspominając o zerwaniu przez nowe kierownictwo nieuzasadnionej praktyki udzielania im bardzo dużych zniżek przy wykupie zezwoleń na amatorski połów ryb - dodaje Zieleniewski.
Do tematu jeszcze wrócimy na naszych łamach.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?