Akcja "Dyniowy zawrót głowy" odbyła się już po raz drugi. Jej organizatorem jest Zakład Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze. Zainteresowanie dyniami było spore. Mieszkańcy już przed godz. 10.00 ustawili się w długim ogonku. Na szczęście dzięki sprawnemu rozdawaniu warzyw nikt nie musiał długo czekać.
- Pomysł wziął się z tego, że rozkładaliśmy dynie na rondach, jako element dekoracyjny i niestety one ginęły - przyznaje Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry. - Pomyśleliśmy, że trzeba zrobić tak, by miłośnicy dyń nie musieli ich szukać na rondach. Teraz można do nas przyjść i dostać dynię za darmo. Cieszę się, że możemy sprawić przyjemność mieszkańcom i już zapraszam w przyszłym roku.
Prócz dyń, na mieszkańców czekała gorąca zupa dyniowa, przygotowana przez szefów kuchni zielonogórskiej Palmiarni.
Zwolennicy ekologicznej formy robienia zakupów otrzymywali torby plecaczkowe z logo ZGK i siatki, w które można zapakować owoce i warzywa lub użyć ich przy suszeniu.
Właściciele ogródków mogli wziąć zrębki drewna uzyskane w trakcie zabiegów pielęgnacyjnych miejskiej zieleni, by okryć na zimę własne rośliny lub przeznaczyć je na kompost.
- Proponujemy mieszkańcom, by myśleli bardziej eko i mniej kupowali zarówno plastikowych, jak i papierowych toreb - mówi Krzysztof Sikora, prezes ZGK w Zielonej Górze. - Dzielimy się też dyniami, by nasze miejskie otoczenie było ładniejsze, bardziej kolorowe.
- Kaczy dół w Zielonej Górze już nie będzie taki, jak dzisiaj. Jest umowa na inwestycję
- Skrzyżowanie ul. Batorego i Rzeźniczaka w Zielonej Górze. Kiedy skończy się remont?
- Odśnieżanie po nowemu - ZGK kupuje pojazdy. Chce też wybudować halę, by dać nam prąd
- Park Tysiąclecia w Zielonej Górze zagrodzony, ruszają prace modernizacyjne
Mieszkańcy wiedzą, co zrobić z dyniami
Przed Urzędem Miasta ustawiła się długa kolejka chętnych, którym nie brakowało pomysłów na wykorzystanie darmowych dyń.
Pan Wojciech Opiła zachwala akcję, bo przyciągnęła spory tłum. Mówi, że takie wydarzenia urozmaicają miejskie życie.
- Będziemy gotować zupę, a w małych dyniach córki - Klaudia i Nadia, powycinają buźki - mówi Wojciech. - Próbowałem zupy tu na miejscu i bardzo mi posmakowała. Na pewno zapytam o przepis.
Pani Dorota i Marta przyznają, że darmowe dynie dla mieszkańców to bardzo dobry pomysł. Zamierzają zrobić dyniowe brownie i lampiony na balkon.
Niektórzy wizytę pod Urzędem Miasta połączyli z sobotnim spacerem. Trzyosobowa rodzina - pani Wiola, pan Paweł i ich synek Tomek, lubią spędzać czas na świeżym powietrzu.
- W pobliżu jest duży park i mnóstwo kolorowych liści, które wykorzystamy do jesiennej dekoracji. Posłuży nam ona do zrobienia pamiątkowej rodzinnej sesji fotograficznej - wyjaśnia pani Wiola.
W oczekiwaniu wymuszonym powstałą kolejką degustują zupę dyniową. Najmłodszy członek rodziny zapytany o smakowe wrażenia przyznaje szczerze, że zupa jest smaczna, ale trochę zbyt pikantna dla niego.
Zobacz wideo: Gazeta Lubuska. Zmieni się park Tysiąclecia w Zielonej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?