Wszystkie rzeczy, które zgubiliśmy w czasie podróży liniami Kolei Śląskich, trafiają do Punktu Rzeczy Znalezionych. Dba o to drużyna konduktorska - po każdym kursie sprawdza skład, a rzeczy zostawione w pociągu przez nasze roztargnienie lub pośpiech umieszcza w punkcie zlokalizowanym na katowickim dworcu kolejowym. Zanim je odzyskamy, musimy liczyć się z weryfikacją danych.
- Przedmioty mogą odebrać wyłącznie osoby do tego uprawnione. O ile w przypadku telefonów czy laptopów sprawa jest prosta, bo przecież wystarczy znajomość numeru PIN czy hasła, to na przykład w przypadku bagażu sprawa jest bardziej skomplikowana - wyjaśnia Bartłomiej Wnuk, rzecznik prasowy Kolei Śląskich. - W takich przypadkach pasażer musi opisać bagaż i powiedzieć co jest w środku.
Osoby, które zgubiły cenny przedmiot, a którym nie po drodze z katowickim dworcem, prowadząc poszukiwania mogą skorzystać ze strony internetowej przewoźnika, gdzie umieszczane są informacje na temat znalezisk.
- W "Pomocnych informacjach" w zakładce "Dla podróżnych" publikujemy daty odnalezienia przedmiotów i linie, na których zostały znalezione, a w przypadku dokumentów także imię i pierwszą literę nazwiska - mówi Bartłomiej Wnuk.
Historia pewnego tortu ślubnego - niecodzienne znaleziska w taborze
Okazuje się, że gubimy absolutnie wszystko. Najczęściej są to rzeczy codziennego użytku, z których korzystamy podczas podróży, a w wyniku pośpiechu i roztargnienia, trafiają do Punktu Rzeczy Znalezionych.
- Najczęściej zdarzają się rzeczy prozaiczne, czyli smartfony, elementy bagażu czy części garderoby. Ja to wszystko rozumiem, bo mamy coraz większe tempo życia i zdarza nam się w tym chaosie zapomnieć, że nasza komórka leży na siedzeniu obok, kiedy wychodzimy z pociągu - mówi Przemysław Brych, który od dziesięciu lat jest konduktorem Kolei Śląskich.
Telefony, laptopy, ciuchy - wieje nudą. A na tą nie pozwalają pasażerowie Kolei Śląskich, którzy wykazują się większą kreatywnością podczas podróży. Okazuje się, że na przestrzeni ostatnich lat potrafiliśmy zgubić naprawdę nieoczywiste rzeczy.
- W moim przypadku był to bardzo efektowny tort śluby. To był naprawdę hit - śmieje się Przemysław Brych.
Warto jednak pamiętać, że pilnując swoich przedmiotów zaoszczędzimy sobie dużo niepotrzebnego stresu. Piotr M., Karolina G., Jan T., Mikołaj A., Mikołaj L. Aleksander S. i Wiktor G. - to lista osób, która tylko na przestrzeni ostatniego tygodnia pozostawiła dokumenty w taborze Kolei Śląskich.
Pełna lista rzeczy znalezionych znajduje się TUTAJ.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?