Spis treści
Były zakłady Pomet, będa nowe mieszkania?
Teren po dawnych zakładach metalurgicznych ma zmienić swoje przeznaczenie. W niedawno uchwalonym studium miasta Poznania został on oznaczony jako przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową, mimo że wcześniej był on oznaczony jako teren przemysłowy. Na jednej z działek, gdzie doszło już do wyburzeń, ma powstać 16-piętrowy blok.
- Od 1910 roku były tu zakłady im. Hipolita Cegielskiego, a po 1945 zakłady metalurgiczne Pomet. Dawniej przekonywano nas, że ma to być teren pod wysokie technologie, co nam jako mieszkańcom ostatecznie nie przeszkadzało
- relacjonuje radny miejski i osiedlowy z PiS Michał Grześ.
Czytaj także: Jest teren zielony - będzie blok? Mieszkańcy osiedla w Poznaniu protestują
Po wystąpieniu przez dewelopera, spółkę Krańcowa 14, o warunki zabudowy zmieniły się zapisy studium, przewidujące budowę w tym miejscu osiedli.
- To też nam nie przeszkadza, jeżeli zostaną dobrze skomunikowane. Chcemy jednak, żeby ludzie, którzy tu zamieszkają byli bezpieczni
- podkreśla Michał Grześ.
Rada osiedla miała zbadać potencjalnie skażony teren
Rada osiedla zwróciła się do władz miasta z wnioskiem o wykonanie badań terenu. W odpowiedzi Wydział Klimatu i Środowiska poznańskiego magistratu miał stwierdzić, że to rada osiedla ma przeprowadzić badania i w ciągu 7 dni dostarczyć wyniki.
- Tu chodzi o możliwe zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców. Miasto powinno koniecznie grunt przebadać, zanim ruszy budowa, a nie zlecać to radzie osiedla, która nie ma do tego kompetencji, ani nie ma na to pieniędzy. Skoro władze chcą zabudowy terenu, to ta sprawa musi być wyjaśniona
- stwierdził Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS, pełnomocnik partii w Poznaniu i powiecie poznańskim, który został poproszony o interwencję w tej sprawie.
Ciąg dalszy tekstu pod materiałem wideo.
Miejskie Historie - Piła:
O skażeniu terenu mają świadczyć badania, które nieoficjalnie miała zlecić jedna z funkcjonujących przy ulicy Krańcowej firm. Ich wyniki otrzymała rada osiedla. Wynika z nich, że wykryto bardzo wysokie stężenie węglowodorów frakcji oleju oraz przemysłowych wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, które przekraczają standardy ustalone dla terenów mieszkalnych, a także podwyższone stężenie metali ciężkich, które lokalnie może przekraczać normy
Czytaj także:
- Z badań wynika, że jest to teren nieprzeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe, jeśli nie zostanie zrekultywowany. Oczywiście mogą one być błędne, bo były one przeprowadzane powierzchniowo, z zebranego gruntu, z miejsc, które są ogólnodostępne. Dlatego chcemy, aby przy wydaniu warunków zabudowy miasto zleciło inwestorowi badanie terenu, a jeśli jest on skażony musi on przeprowadzić rekultywację
- podkreślił Michał Grześ.
Teren niebezpieczny dla przyszłych mieszkańców?
O możliwym skażeniu terenu informują także sami okoliczni mieszkańcy.
- Wielokrotnie mieszkańcy, którzy pracowali w Pomecie, wspominali, jakie tu były warunki. Nie można było otwierać okien w związku z zadymieniem i popiołem, który tu występował. Tu była produkcja, odlewnia i można się spodziewać, że teren jest skażony
- dodawał inny radny osiedlowy Dawid Kafel.
Miasto zapowiada zbadanie terenu
Miejscy urzędnicy poinformowali naszą redakcję, że obecnie nie jest prowadzone żadne postępowanie o wydanie warunków zabudowy na działce po Pomecie.
- Wydział prowadził postępowanie o ustalenie warunków zabudowy przy ul. Krańcowej (zabudowa wielorodzinna) w 2021-2022 r., lecz zakończone one było decyzją odmowną
- stwierdził Piotr Sobczak, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury UMP.
Nie oznacza to, że miasto nie było zainteresowane zbadaniem terenu.
- Nieprawdą jest, że miasto nie było zainteresowane przeprowadzeniem badań terenu. Wydział Klimatu i Środowiska planuje przeprowadzić takie badania w 2024 r. i obecnie jest na etapie zbierania wszystkich danych i materiałów, które są niezbędne do zlecenia ich wykonania
- tłumaczy Magdalena Żmuda, dyrektor Wydziału Klimatu i Środowiska UMP
Dodaje, ze miasto od początku chciało przeprowadzić badania i już w czerwcu zwróciło się w tej sprawie do radnego Michała Grzesia z prośbą o dokumentację, zawierającą wyniki badań wskazujących na ryzyko zanieczyszczeń gleby i ziemi, wykonanymi przez akredytowane laboratorium.
- Bez względu na to, czy radny Grześ posiada taką dokumentację, sprawa jest procedowana
- podkreśla.
Czytaj także: Jadwiga Emilewicz rusza w trasę na rowerze, który wcześniej jej skradziono. Dokąd się wybiera?
Były fabryki, będzie nowe centrum
Teren ten zmienił swoje przeznaczenie w studium po licznych wnioskach o zmianę jego przeznaczenia, pochodzących od prywatnych firm i Metropolitarnej Komisji Planistycznej. Ich celem było wskazanie terenów wokół stacji Poznań Wschód jako obszaru centrotwórczego.
- Biorąc pod uwagę położenie wskazanego obszaru - dobrą dostępność zarówno do komunikacji kołowej, jak i szynowej, przystanków komunikacji zbiorowej, bliskość dworca kolejowego, dostępność szkół i przedszkoli oraz rozwój zabudowy mieszkaniowej w tym rejonie, uwagi zostały uwzględnione
- stwierdza Łukasz Olędzki z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.
Na tej podstawie w studium zmieniono funkcję terenu z przemysłowo-usługowej, na mieszkaniowo-usługową.
- Zmiana ta ma na celu wykreowanie nowej dzielnicy mieszkaniowej wokół dworca Poznań Wschód. Ze względu na rożne możliwości zagospodarowania terenu, w studium wskazano cały ten obszar jako teren, dla którego należy sporządzić "całościową koncepcję urbanistyczną”. Dopiero na etapie tej koncepcji, a następnie planu miejscowego wskazane zostaną szczegółowe funkcje oraz parametry i wskaźniki zabudowy
- podsumował Łukasz Olędzki.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?