250 Ukraińców znalazło schronienie w powiecie wolsztyńskim

Wśród osób, które uciekły przed wojną w Ukrainie najwięcej jest kobiet z dziećmi. Jak poinformował Mateusz Kotwica z wolsztyńskiego ratusza, 77 osób znalazło schronienie w Wolsztynie, 32 osoby w Karpicku i 24 osoby w Wilczu. Na tę chwilę po kilkanaście osób zostało ulokowanych w Obrze, Tłokach, Nowych Tłokach, Adamowie oraz Świętnie. Również w pozostałych miejscowościach schronienie znalazło kilkoro osób z Ukrainy.

Jak na razie schronienie znajdują w prywatnych domach czy mieszkaniach osób, które były chętne ich przyjąć. Niektórzy przyjechali do swojej rodziny lub znajomych, którzy jeszcze przed wojną przyjechali do Polski w celach zarobkowych.

24 osoby przybyły do powiatu wolsztyńskiego z obwodu chmielnickiego. Sporo Ukraińców jest też z obwodów dniepropetrowskiego (20), tarnopolskiego (20), żytomierskiego (19), kijowskiego (17), zaporoskiego (14). W Urzędzie Miejskim zarejestrowali się też obywatele Ukrainy pochodzący z obwodów: charkowskiego, czerkaskiego, czerniowieckiego, donieckiego, iwanofrankowskiego, mikołajowskiego, odeskiego, winnickiego i wołyńskiego.

Dużo osób pyta o wsparcie w wyżywieniu. Nie wszyscy, którzy dali schronienie Ukraińcom, są też w stanie zapewnić im ciepły posiłek. W powiatowym punkcie przy ulicy Przemysłowej 9 w Wolsztynie uchodźcy otrzymają artykuły pierwszej potrzeby oraz żywność z długą datą ważności. Nie jest to jednak ciepły posiłek.

Powiat Wolsztyński jako organ prowadzący Dom Wczasów we Wroniawach, który został zgłoszony, jako miejsce schronienia dla Ukraińców, będzie mógł zgłosić wniosek o 40 zł na osobę dla osoby, która uciekła przed wojną. Wówczas ta kwota obejmie również ciepły posiłek, które według planu będą miały przygotowywać zatrudnione tam osoby.

- Osoby, które przechodzą przez punkty recepcyjne, mogą być skierowane do hoteli, czy innych miejsc noclegowych, wskazanych przez samorząd wojewódzki. Jednak są to miejsca do dyspozycji wojewody. Wystąpiliśmy o zgodę na możliwość wykorzystania DWD we Wroniawach na potrzeby przyjęcia uchodźców wojennych z Ukrainy, ale jak dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi - wyjaśnia starosta Jacek Skrobisz.

Okazuje się, że nie ma już do dyspozycji żadnej kwatery prywatnej. Stąd prośba do wojewody o udostępnienie części wskazanych wcześniej miejsc.

Cały czas starosta apeluje, aby przynosić do powiatowego punktu artykuły spożywcze z długą datą ważności, dezodoranty, proszki do prania, obuwie domowę, bieliznę oraz piżamy. Chodzi o rzeczy, ktore w momencie przybycia, uchodźca potrzebuje. Punkt czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach 7.30-10.00 i 15.00-18.00.

Jak poinformowała minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. chodźcy z Ukrainy, którzy po przekroczeniu granicy nabywają prawo do legalnego pobytu w Polsce mają prawo do korzystania ze świadczeń rodzinnych. Mowa o programie Rodzina 500+ czy rodzinnym kapitale opiekuńczym RKO.

Osoby z Ukrainy, które uciekły przed wojną mają otrzymać pomoc finansową pomoc od rządu. To jednorazowe świadczenie w wysokości 300 zł dla każdej zarejestrowanej osoby. Ukraińcy mają dostać własny PESEL, co umożliwi dostęp do edukacji i opieki zdrowotnej.

W specustawie o uchodźcach znajdują się przepisy, które umożliwiają przyznanie pieniędzy osobom, które zapewniają zakwaterowanie oraz wyżywienie Ukraińcom. Mowa o 40 złotych dziennie na osobę.