Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Badania archeologiczne dawnej zamkowej fosy w Wolsztynie

Piotr Drozdowski
Badania archeologiczne dawnej zamkowej fosy
Badania archeologiczne dawnej zamkowej fosy PD
Potwierdziły się przypuszczenia, że to fragmenty XVII-wiecznej fosy zamkowej. Zaczęło się od remontu parkowego mostku, który mostkiem jest obecnie tylko z nazwy, bo nie łączy żadnych dwóch brzegów i nic pod nim nie płynie. Dla niewprawnego oka to raczej utwardzony i ozdobiony balustradą ciąg pieszy. Dlatego, kilka tygodni temu, urzędnicy z ratusza zlecili firmie, by wybrała ziemię spod owego mostku, co miało spowodować zwiększenie prześwitu pod konstrukcją. Chodziło o to, aby obiekt, niejako wrośnięty w podłoże, trochę odciął się od otoczenia i zaczął przypominać mostek. I właśnie w trakcie tych prac ziemnych ekipy natknęły się na dziwne znalezisko. Jakąś starą, drewnianą konstrukcję... - Wygląda na fragmenty umocnienia fosy, jaka tu kiedyś była i okalała zamek - informował Mariusz Przybyła z Muzeum Regionalnego, który o znalezisku powiadomił archeologów. Przyjechali i spędzili w parku kilka dni przy pracach.

- Warunki pracy są trudne, bo jest mróz, a do wykopu wciąż nachodzi woda. Niemniej, natrafiliśmy na dobrze zachowane drewniane elementy konstrukcyjne. Wygląda, że pochodzą z XVII wieku, ale ich dokładny wiek poznamy po wykonaniu badań dendrochronologicznych. To prawdopodobnie obecnie najstarszy fragment Wolsztyna, jaki każdy może zobaczyć - informuje Łukasz Lisiecki z leszczyńskiej firmy ArchGeo. Jest podekscytowany znaleziskiem, bowiem Wolsztyn jest trochę nieodkrytym terenem na archeologicznej mapie. Teraz wychodzi, że gdzieś obok mostku mogą faktycznie znajdować się pozostałości dawnego zamku. Czy właśnie z tego miejsca zaczęła się historia miasta? - Trzeba by wykonać dalsze badania. Z tego co już znaleźliśmy wnioskujemy, że warto byłoby to zrobić. Przy okazji, gdyby wyeksponować dla wszystkich kolejne odkrywki, mogłaby tu powstać spora atrakcja turystyczna - dodaje Łukasz Lisiecki. Pytany, czy w wykopie natrafiono na coś innego niż tylko drewniane umocnienia fosy, otwiera bagażnik auta i wyjmuje z niego różne znaleziska. To głównie śmieci, ale są tam też fragmenty średniowiecznej ceramiki oraz wyjątkowa rzecz - tzw. muszla św. Jakuba, którą oznaczano szlak. Z całą pewnością owa muszla nie pochodzi z Polski, ale wraz z innymi rzeczami trafi do wolsztyńskiego muzeum.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto