Czy będzie można korzystać tego lata z kąpielisk i co w sprawie wolsztyńskiej "Copacabany"?

Pogoda wprost zachęca do rekreacji nad wodą. Dawniej o tej porze mieszkańcy wybierali się w rejs po jeziorze oraz szykowali do corocznych Dni Wolsztyna. Jak wiadomo epidemia koronawirusa pokrzyżowała wiele planów. Pod znakiem zapytania stoją także kąpieliska w naszej okolicy. Czy w ogóle będzie można kąpać się tego lata? Od przebiegu epidemii koronawirusa będzie zależało, kiedy mieszkańcy skorzystają z kąpielisk tego lata.

Jak przyznaje burmistrz Wolsztyna Wojciech Lis, wszystko zależy od rozwoju sytuacji i nie wiadomo kiedy dokładnie będzie można korzystać z kąpielisk.

- Jeśli sytuacja związana z epidemią koronawirusa pozwoli na uruchomienie kąpielisk, to na pewno tak się stanie. W tym momencie trudno coś więcej powiedzieć. Musimy czekać na oficjalne komunikaty

- dodaje Wojciech Lis.

Jak wiadomo, Wolsztyn to miasto, do którego turyści chętnie wracają. To urocze miejsce pełne zabytków i zieleni. Jednak nie wszystko zachwyca - czystość wody w jeziorze pozostawia wiele do życzenia. Dwa lata temu pracownicy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu zaczęli badania wody i osadów Jeziora Wolsztyńskiego. Celem było rozpoznanie warunków do wybudowania zmodernizowanego kąpieliska z oczyszczoną wodą. Warto zaznaczyć, iż nie ma w tym momencie podobnego kąpieliska w okolicy do tego, co powstanie w Wolsztynie. Część główna zawierać będzie kąpielisko z podczyszczoną wodą, placem zabaw w wodzie dla dzieci oraz plażą. Następną częścią będą tereny sportowo-rekreacyjne. Ostatnim elementem ma być plac zabaw dla najmłodszych oraz budynek techniczny.

Wydzielenie strefy jeziora, czyli kąpieliska z oczyszczoną wodą jest najważniejszym elementem projektu. Strefa ta nie będzie zamkniętym zbiornikiem wodnym, tylko kąpieliskiem. Woda podziemna będzie pobierana z dużych głębokości, co stanie się dodatkowym źródłem czystej wody. W planach jest także wymiana gruntu w części kąpieliska na piasek. Najważniejszym aspektem jest woda, która będzie znacznie czystsza.

Jak dodaje Wojciech Lis, projekt jest unikatowy i dość skomplikowany, dlatego procedury wymagają czasu. Władze miasta nadal nad tym pracują, jednak w obecnej sytuacji na pierwszym miejscu jest pomoc mieszkańcom. Nie zrezygnowano z realizacji projektu i z pewnością zostanie on sfinalizowany w przyszłości. Z pewnością gdyby nie pandemia to prace zaczęłyby się znacznie szybciej.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!