Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy gmina Wolsztyn wyjdzie ze związku "Obra". Burmistrz mówi, że to rozwiązane ostateczne

Martyna Pawelska
Martyna Pawelska
pixabay/ zdj. ilustracyjne
Za wyjściem ze związku są radni klubu Guzik Prawda, którzy w czerwcu wystąpili z wnioskiem o wprowadzenie takiej uchwały. Ten nie przeszedł, ale nie oznacza to, że sprawy nie ma wcale, bo choć burmistrz za wystąpieniem ze związku nie jest to ma swoje warunki.

Czy gmina Wolsztyn wyjdzie z ZMO? Burmistrz mówi, że to rozwiązane ostateczne

Na sesji Rady Miejskiej, która odbyła się w czerwcu, radni z klubu Guzik Prawda chcieli wprowadzić do porządku obrad na kolejne posiedzenie projekt uchwały w sprawie wystąpienia ze Związku Międzygminnego „Obra”. Jak poinformował nas Mariusz Przybyła – przewodniczący klubu, uważają, że takie działanie wyszłoby na korzyść gminie.

- Głównym zadaniem gminy jest zaspokojenie podstawowych potrzeb mieszkańców oraz dbanie o ruchomości i nieruchomości będące we władaniu gminy i instytucji jej podległych. Wychodząc z ZM Obra zyskujemy pełną władzę i odpowiedzialność za wszelkie działania związane z gospodarką śmieciami, optymalizację procesu i kosztów, dbanie o mienie komunalne gminy, o pracowników PGK, zmniejszenie biurokracji i niepotrzebnych etatów np. prezesa, a także przejrzystość wyżej wymienionych działań - przekazał nam.

Jak dodał, uważają, iż Wolsztyn jest marginalizowany poprzez działania i decyzje podejmowane przez Zarząd ZM Obra.

- Na mieszkańców przeniesione zostały koszty wynoszenia koszy, opłata za worki, są kłopoty z odbiorem odpadów zielonych, gabarytów czy opon - wymienia. - Brak również odpowiedzi na pytanie o zwiększony zakres obowiązków prezesa i związaną z tym podwyżką wynagrodzenia - mówi.

Krzysztof Piasek, Przewodniczący Zarządu ZM „Obra” pytany o koszty mówi krótko: 

- Jeżeli mieszkaniec wytwarza odpady to musi zapłacić za ich odbiór i zagospodarowanie. Tak jak płaci za zużytą energię czy wodę. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach – co przełożono na zapisy w naszym regulaminie jest po stronie właściciela nieruchomości. Jako organizator systemu zapewniliśmy w ramach opłaty tzw. pakiet startowy, składający się z 30 worków do plastiku i 12 do papieru. Jednym on starcza, innym nie, ale w opłacie od osoby, która aktualnie wynosi 27,00 zł wszyscy zostali potraktowani jednakowo. Jeżeli więc ktoś nierozsądnie gospodaruje workami np. używając je do innych celów niż są przeznaczone lub np. nie gniecie plastikowych butelek, to rzeczywiście może mu nie starczać

- stwierdza.

Wniosek, złożony przez klub, ostatecznie nie przeszedł, ale nie oznacza to, że sprawy nie ma wcale, bo choć burmistrz za wystąpieniem ze związku nie jest to ma swoje warunki.

Wyjaśnijmy, że na terenie związku odbiorem śmieci w każdej z gmin członkowskich zajmuje się inny podmiot. W gminie Wolsztyn jest to Zakład Gospodarki Komunalnej, który działa w tym zakresie na zlecenie związku.

Burmistrz Wojciech Lis oraz jego zastępca Tomasz Spiralski powiedzieli nam, że wyjście ze związku międzygminnego to rozwiązanie ostateczne, które wcale nie musi nastąpić.

- ZMO realizuje zadania wynikające z ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. W przypadku wyjścia gminy ze związku, zadania te przejdą na barki gminy. Założeniem powstania tej grupy była wspólna, zgodna polityka, mająca na celu utrzymanie jednakowej ceny dla wszystkich samorządów. W działalności związku jest wiele pozytywnych cech m.in. możliwość obniżenia kosztów świadczenia usług, dzięki korzyściom skali – powiedzieli.

Dodali również, iż związek dzięki działalności na większym obszarze ma większą siłę przetargową na wykonanie określonej usługi w zakresie gospodarki odpadowej, co może skutkować korzystniejszą ceną. Obecna cena - jak mówią - jest jedną z niższych, patrząc z punktu widzenia innych gmin o podobnym stopniu rozwoju. Jest to 27 zł od osoby. Dla przykładu w gminach powiatu grodziskiego, które należą do zw. Selekt jest to stawka 35 złotych.

-Zaletą związku może być także wspólne pozyskiwanie środków zewnętrznych na przedsięwzięcia inwestycyjne, czego przykładem jest wykonana rekultywacja środowisk w Powodowie wraz z budową nowoczesnej stacji przeładunkowej w Reklinku i Siekówku. Całkowita wartość tego projektu to prawie 8 mln złotych, z czego dofinansowanie wyniosło ok. 5,5 mln złotych – dodali.

Podkreślili także, że wyjście ze związku, czy jego likwidacja zmusi samorząd do samodzielności we wszystkich zadaniach wynikających z ustawy o utrzymaniu porządku i czystości. Gmina jednak ma swoją wizję zmian dotyczących działania w tych strukturach ZGK.

- Mamy za zadanie znaleźć takie rozwiązanie, aby spółka mogła poszerzać zakres swojej działalności nie tylko w kwestii odbioru odpadów, ale również w innych branżach np. utrzymanie dróg czy komunikacja miejska na naszym terenie – powiedzieli włodarze.

Dlatego, jako gmina chcą wprowadzenia zamówień in-house dla ZGK.

- Na to jednak musi wyrazić zgodę związek i my o to apelujemy, prosimy. Gdy zgromadzenie takiej zgody nam nie da to wtedy musimy myśleć nad innym rozwiązaniem prawnym z pominięciem związku. I wtedy mówimy, że wychodzimy ze związku - stwierdza.

Jak tłumaczy, w tej chwili odbiorem śmieci w gminie Wolsztyn zajmuje się ZGM wskutek wygranego przetargu.

- Natomiast my moglibyśmy naszej spółce zlecać to w modelu in-house, z wolnej ręki i nie musimy robić przetargu. Możemy jednak gdy np. cena jest dla nas za wysoka. Mamy własne przedsiębiorstwo i chcemy z niego skorzystać w takiej właśnie formule. Nie tylko odnośnie odpadów, ale innych zadań takich jak „akcja zima”, „akcja zieleń” - stwierdza.

Jak podkreśla będzie to niosło ze sobą korzyści dla mieszkańców.

- Czysto teoretycznie, przedsiębiorstwo nie wygrywa przetargu. Wpuszczamy kogoś z zewnątrz na ten rynek i może dojść do sytuacji, że aby zaistnieć podmiot zewnętrzy w pierwszym roku wystawi bardzo niską cenę, a za chwilę ją podniesie bardzo wysoko - tłumaczy

Zapytaliśmy również o to, czy ewentualne wyjście Wolsztyna ze związku nie przyczyni się do jego upadku.

- Biorąc pod uwagę, że nasza gmina jest największą spośród gmin tworzących związek, ewentualne jej wyjście mogłoby się przyczynić do jego likwidacji, jednak wcale nie musi tak być. Warto zwrócić uwagę, że w skład związku mogą wchodzić gminy spoza naszego powiatu – odpowiedzieli burmistrz i z – ca burmistrza.

Natomiast Krzysztof Piasek, przewodniczący ZM "Obra" w kwestii formuły in-house stwierdza, że z punktu widzenia ekonomii to nieracjonalne rozwiązanie:

 - Systemem zagospodarowania odpadów, zgodnie z obowiązującym prawem , muszą być objęte nieruchomości zamieszkałe i mieszane (budynek, w którym mieszkasz i prowadzisz działalność gospodarczą). Z kolei nieruchomości niezamieszkałe czyli np. przedsiębiorstwa, instytucje, szkoły czy domki letniskowe, wymienione w ustawie jako osobna kategoria, nie muszą być objęte systemem. O objęciu tych nieruchomości systemem gminnym decyduje gmina lub związek. My zdecydowaliśmy o objęciu systemem obu kategorii nieruchomości w formie aktu prawa miejscowego, wychodząc z założenia, że w takim przypadku mamy pełną kontrolę na ilością wytwarzanych odpadów i partycypację właścicieli nieruchomości w kosztach funkcjonowania systemu. Bardzo mocno podkreślić należy, że zgodnie z obowiązującym prawem „in – house” ma zastosowanie – po spełnieniu określonych warunków przez spółkę gminną – tylko i wyłącznie – wobec nieruchomości zamieszkałych. Na usługę odbioru i zagospodarowania odpadów z nieruchomości niezamieszkałej bezwzględnie musi być ogłoszony przetarg. Dlatego – z ekonomicznego punktu widzenia – trudno sobie wyobrazić, by odbiór odpadów z jednej i tej samej ulicy, ale od różnych kategorii nieruchomości dwoma odrębnymi śmieciarkami był tańszy niż jedną. Jeżeli ktoś chce mi udowodnić, że przejazd dwóch smieciarek jest tańszy niż jednej, to życzę mu powodzenia. Jeżeli natomiast jakaś gmina – uczestnik związku zdecyduje o wyjściu ze związku, to podejmuje stosowną uchwałę i z tego związku, w trybie określonym w statucie wychodzi. Trzeba jednak pamiętać o tym, że jeżeli tak się stanie to spółka gminna może tylko i wyłącznie świadczyć usługę odbioru. Nie ma prawa, z mocy ustawy, prowadzić bazy właścicieli nieruchomości, ogłaszać przetargu na zagospodarowanie odpadami, pobierać ani ściągać należności w postaci opłat. To tylko kilka elementów, które trzeba wziąć pod uwagę. Pamiętajmy także o tzw. efekcie skali, który ma ogromny wpływ na cenę odbioru i zagospodarowania poszczególnych frakcji odpadów. Obecność gminy w związku powinna wynikać przede wszystkim z korzyści wynikających ze wspólnego załatwiania zadań gminy. Jednak żaden organ związku, nie może zmusić gminy do pozostania w nim – wyjaśnia.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto