W środę, 31 marca zakończyła się trzyletnia umowa Wojciecha Marszałkiewicza, dyrektora wolsztyńskiej parowozowni. Zarząd województwa proponuje przedłużenie jej o kolejne trzy lata. Co na to pozostali przedstawiciele instytucji kultury? Jak mówi burmistrz Wolsztyna Wojciech Lis, wydał pozytywną opinię i nie ogranicza jej czasowo.
- Bywam w parowozowni minimum raz w tygodniu i widzę, co dyrektor zrobił dobrego w tym trudnym okresie
- mówi. Zdaniem burmistrza, mimo iż dyrektor przyznał, że nie jest menadżerem, to ma ogromną wiedzę dotyczącą kolejnictwa oraz nieocenione doświadczenie branżowe. W sprawie opinii zwrócił się do burmistrza marszałek Wojciech Jankowiak.
- Zgodnie z dokumentami regulującymi działalność instytucji kultury to Urząd Marszałkowski wskazuje dyrektora po zasięgnięciu opinii. Było wskazanie wprost na obecnego dyrektora i wyraziłem pozytywną opinię. Parę lat temu sam nawoływałem i prosiłem marszałka o przeprowadzenie konkursu. Nie ukrywam, że rozmawiałem z dwoma osobami, które wówczas przedstawiałem, jako potencjalnych kandydatów. Jedna z tych osób niestety nie żyje, druga nie zdecydowała się, żeby przystąpić do takiej procedury
- wyjaśnia.
Pozytywnie, ale pod pewnym warunkiem
W poniedziałek, 29 marca zarząd powiatu pozytywnie zaopiniował kandydaturę Wojciecha Marszałkiewicza, jest jednak jeden warunek - w ciągu dwóch miesięcy ma zostać ogłoszony konkurs na to stanowisko. Starosta wyjaśnia, że podjęli taką decyzję, aby nie dezorganizować pracy parowozowni, jako że nie ma innej osoby, która mogłaby od jutra pełnić funkcję dyrektora.
- Zarząd zwraca się do marszałka, aby w ciągu dwóch miesięcy od przedłużenia umowy ogłosił konkurs na to stanowisko. Podkreślamy, że nie jesteśmy zadowoleni z działań dyrektora
– zaznacza starosta Jacek Skrobisz.
"Żyję parowozownią. To takie moje dziecko"
Dyrektor parowozowni Wojciech Marszałkiewicz zapewnia, że postara się poprawić sposób zarządzania, a na 2021 rok ma szerokie plany - chce wyremontować budynek noclegowni i halę wachlarzową nie zapominając o lokomotywach.
- Od samego początku dbałem, aby nie wygasić parowozowni. Utrzymywaliśmy ją jeszcze w strukturach PKP Cargo. To była jedyna czynna parowozownia nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Postaram się nie zawieść i przede wszystkim poprawić sposób zarządzania, to mogę obiecać. Czy będę powołany dalej, to bez znaczenia, ponieważ i tak będę w parowozowni. Jesteśmy bardzo zżyci z pracownikami i razem wykonujemy czynności przy lokomotywach. Żyję parowozownią, to takie moje dziecko i ewenement na skalę światową
- zauważa Wojciech Marszałkiewicz.
Czytaj
Zdaniem dyrektora, to właśnie dzięki parowozowni Wolsztyn jest znany nie tylko w kraju, ale i na świecie. Wskazuje, że w ostatnim czasie odrestaurował jeden parowóz, który niebawem będzie gotowy.
- Pozostałe również chcę odrestaurować, bo takiego cmentarzyska nie można zostawić. To jest mój plan na ten rok wraz z remontem hali i noclegowni - właśnie jesteśmy na etapie robienia projektu z wolsztyńskimi architektami. Jeżeli uda się pozyskać pieniądze spoza urzędu, to muszę mieć gotowy projekt. Wierzę, że się uda
- mówi.
Zobacz także
- Pan Władysław zbudował łódź! Zobacz jak wygląda w środku
- Podopieczni domu dziecka zawalczyli o swoje marzenia. Zebrali ogromną kwotę pieniędzy
- Torty Ewy Wajs zachwycają wyglądem i smakiem! W jej pracowni powstają dzieła sztuki
- Znani ludzie, którzy na przestrzeni lat odwiedzili Wolsztyn
- Daria Wawrzyniak i jej wyjątkowa pasja. Zobacz, jak zmienia wygląd ludzi!
- Patrycja Walczak - ma dopiero 19 lat, a już otworzyła swój salon fryzjerski!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?