W minionym tygodniu policjanci wolsztyńskiej jednostki otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży kajaka należącego do mieszkańca Wolsztyna, który poinformował o zdarzeniu. Pokrzywdzony wyjaśnił, że do kradzieży doszło w noc poprzedzającą zgłoszenie, a kajak, który wycenił na 300 złotych znajdował się na jego posesji nad brzegiem Dojcy.
Jak poinformował Oficer Prasowy KPP w Wolsztynie asp. sztab. Wojciech Adamczyk, pierwsze ustalenia poczynione przez policjantów skierowały trop na posesję przy sąsiedniej ulicy i mieszkającego tam mężczyznę, który kilka tygodni wcześniej interesował się kajakiem. Policjanci nie potwierdzili jednak bezpośredniego związku mężczyzny z kradzieżą.
Policjanci sprawdzili inne posesje położone nad rzeką i w jednej z nich zauważyli kajak odpowiadający opisowi przekazanemu przez pokrzywdzonego. Bardzo szybko potwierdzono, że jest to kajak należący do mieszkańca Wolsztyna.
ZOBACZ TAKŻE
Przebywający na posesji mężczyzna, którym po wylegitymowaniu okazał się 33-letni wolsztynianin początkowo zaprzeczył, by miał cokolwiek wspólnego z kradzieżą, nie potrafił jednak racjonalnie wytłumaczyć, w jaki sposób skradziony kajak znalazł się na jego podwórku. Poczynione przez policjantów ustalenia były w tej sytuacji jednoznaczne i finalnie mężczyzna przyznał się do kradzieży. Wyjaśnił, że około północy idąc wzdłuż rzeki zauważył kajak, wsiadł do niego i odpłynął w kierunku swojej posesji, a następnie wyciągnął go na brzeg - dodaje asp. sztab. Wojciech Adamczyk.
Osoba pokrzywdzona otrzymała z powrotem swoją własność, a sprawca kradzieży za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?