DZIEŃ WOLSZTYŃSKI - Dachowała na chodniku

Około. godz. 19:00 kierujący fordem fokusem 35–letni mieszkaniec Wielichowa potrącił 52–letniego mieszkańca Starego Widzimia, który wyszedł wprost przed auto zza stojącego na jezdni zestawu złożonego z ciągnika rolniczego i przyczepy. W wyniku uderzenia mężczyzna doznał rozległych obrażeń ciała i został przewieziony do wolsztyńskiego szpitala, gdzie pomimo podjętej akcji ratunkowej zmarł. Jak ustalono kierujący fordem był trzeźwy. Szczegółowe okoliczności oraz przyczyna zdarzenia wyjaśnione zostaną w trakcie wszczętego przez KPP Wolsztyn postępowania w tej sprawie.

Więcej szczęścia miała 19– letnia mieszkanka Moch, która w w sobotni poranek dachowała kierowanym przez siebie fiatem punto na chodniku przy ul. Poniatowskiego w Wolsztynie. Po godz. 5.00 jadąc w kierunku centrum straciła panowanie nad pojazdem w wyniki czego przejechała przez pas zieleni, uderzyła w znak drogowy, a następnie w dom, uszkadzając znajdujący się w tym miejscu zawór gazu.

Auto przewróciło się i sunąc na dachu przejechało jeszcze kilkanaście metrów. Szczęśliwie o tak wczesnej porze nie było nikogo na chodniku, w przeciwnym razie skutki zdarzenia mogły być dużo poważniejsze. Kierująca doznała ogólnych, niezagrażających życiu potłuczeń,jednak decyzją obecnego na miejscu lekarza przewieziono ją na obserwację do miejscowego szpitala. Jak wykazało badanie alkotestem kierująca była trzeźwa. Za niedostosowanie prędkości jazdy do panujących warunków drogowych ukarana została mandatem .

W czwartkowych kolizjach uszkodzone zostały cztery auta. Do pierwszej stłuczki doszło ok.godz. 17.30 na ul. Lipowej w Wolsztynie. Kierujący fiatem punto 49–letni mieszkaniec Kargowej podczas cofania uderzył w vw golfa należącego do mieszkańca Starego Widzimia. Niespełna godzinę później na ul. Słodowej doszło do identycznego zdarzenia, w którym uszkodzony został ford ka należący do mieszkanki Moch. W tym jednak przypadku sprawca poruszający się daewoo lanosem odjechał. Szybko jednak został ustalony. Jak się okazało kolizję spowodowała 53–letnia mieszkanka Siedlca, która przyznała się do winy. Sprawcy obu kolizji byli trzeźwi. Oboje ukarani zostali mandatami.