Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fantastyczna inauguracja rundy wiosennej przed własną publicznością w wykonaniu Orkana Chorzemin.

Roland Buśko
Roland Buśko
W meczu XVII kolejki spotkań wielkopolskiej piątej ligi grupy drugiej Orkan Chorzemin na własnym obiekcie zdecydowanie pokonał Stellę Luboń w stosunku 4:0, prowadząc do przerwy 2:0.

W dość niecodziennych okolicznościach przyszło zainaugurować rundę wiosenną przed własną publicznością piłkarzom Orkana Chorzemin, Zespół prowadzony na co dzień przez Sławomira Komase w meczu o ligowe punkty musiał radzić sobie bez trenera, który w ostatniej chwili się rozchorował. W tej sytuacji rolę szkoleniowca przejął kierownik drużyny Sławomir Ratajczak i jak się okazało poradził sobie z nią fantastycznie. Na pierwszą bramkę kibice w Chorzeminie musieli czekać jednak do trzydziestej minuty spotkania, kiedy Jakub Gumny otworzył wynik meczu. Osiem minut później Emil Wawrzyński wykorzystał rzut karny i Orkan prowadził już dwa do zera. Na początku drugiej połowy nie mająca nic do stracenia Stella zaczęła sobie poczynać coraz śmielej. Na szczęście dla miejscowych z tych ataków nic konkretnego nie wyniknęło. Orkan natomiast z najlepszym poczekał niemal do końca spotkania, kiedy to niczym wytrawny myśliwy, najpierw wymęczył upolowaną przez siebie zwierzynę, a następnie ją dobił. Ozdobą spotkania była bez wątpienia bramka Błażeja Świniarskiego zdobyta w osiemdziesiątej drugiej minucie z narożnika pola karnego. Dzieła zniszczenia rywala dokonał natomiast w osiemdziesiątej dziewiątej minucie Marcin Siputa ustalając wynik spotkania na 4:0. Po meczu kierownik Orkana Łukasz Ratajczak powiedział: Do pojedynku ze Stellą przystąpiliśmy mocno osłabieni. Brak w składzie meczowym takich zawodników jak Patryk Dominiak, Krystian Buśko czy Sławek Pukacki, którzy są naszymi motorami napędowymi, nie może nie mieć wpływu na postawę drużyny. Na szczęście udało się tak zestawić zespół, że całe spotkanie toczyło się pod nasze dyktando. Nie pomagała nam także murawa, która jeszcze potrzebuję trochę czasu, abyśmy mogli na niej pograć ładną techniczną piłkę. Wiedzieliśmy, że to spotkanie nie będzie łatwe, bowiem gościliśmy zespół, któremu punkty potrzebne są jak tlen w walce o utrzymanie w lidze. Na szczęście stanęliśmy na wysokości zadania i pewnie pokonaliśmy drużynę z Lubonia. Myślę, że przełomowa była trzecia bramka, która kompletnie podcięła skrzydła gościom, a nam je rozwinęła, gdyż w końcówce spotkania nasza dominacja była bezdyskusyjna i mogliśmy to spotkanie zakończyć jeszcze okazalszym zwycięstwem.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto