Na niedawno odbywających się zawodach IRONMAN 70.3, które rozgrywane były w Dubaju, Wolsztynianin uplasował się na fantastycznym piątym miejscu w kat. 25-29 ze świetnym końcowym wynikiem 4:13:36. Na wynik ten złożyły się: pływanie na dystansie 1,9 km z czasem 00:30:40, 90 km jazdy na rowerze w czasie 2:14;52 oraz 21 km biegu w czasie 1:22;22. Tak wysoka forma zaowocowała powołaniem na Mistrzostwa Świata, które odbywać się będą w tym roku w Stanach Zjednoczonych. Zapytaliśmy naszego mistrza jaką ma receptę na zdobywanie tak spektakularnych osiągnięć? Start w połowie marca w gorącym Dubaju, gdzie u nas temperatura sięgała zaledwie kilka stopni, to dla organizmu nie lada wyczyn. Jak więc przygotowujesz swój organizm do tak morderczego wysiłku?- zapytaliśmy naszego mistrza.
- Jeśli chodzi o temperaturę, to nie miałem okazji przed startem trenować w podobnych warunkach klimatycznych
- mówi Bartek Sarbak.
- Start w Dubaju był spontaniczny, po odwołaniu z powodu pandemii majowych zawodów w Wenecji. Jak na złość chwilę przed wylotem do Dubaju do Polski zawitała sroga zima. Jedyne przygotowanie to kilka treningów na miejscu w pełnym słońcu żeby przyzwyczaić organizm. Start w Dubaju traktowałem bardzo poważnie choć niczego szczególnego się po nim nie spodziewałem. Jechałem zostawić tam kawał serducha i powalczyć o jak najlepszy wynik końcowy. Oczywiście z tylu głowy miałem myśli o kwalifikacji na Mistrzostwa Świata, ale wiedziałem, że jestem najmłodszy w swojej kategorii i pozostaje mi tylko walczyć do końca. Końcowy wynik przeszedł jednak moje najśmielsze oczekiwania
- mówi. Jak podkreśla, triathlon to dyscyplina, która uczy pokory.
Czytaj
- Start w takich warunkach wymaga bardzo częstego nawadniania i schładzania organizmu. Z drugiej strony wiedziałem jak sumiennie przepracowałem ostatnie miesiące pod okiem trenera Roberta Wilkowieckiego i mniej więcej wiedziałem na co mnie stać. Nie bez znaczenia było dobre przygotowanie motoryczne, które przełożyło się na świetny wynik w biegu. Nie ma co ukrywać, że bieganie wychodzi mi najlepiej, jednak wiem ile jeszcze muszę włożyć pracy, w to żeby gonić czołówkę. Kolejnym wielkim wyzwaniem w mojej karierze będą Mistrzostwa Świata
- kontynuuje Bartek Sarbak.
Wiadomość o nominacji spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Akurat byłem w pracy jak otrzymałem e-mail. Było to dla mnie ogromne zaskoczenie i niedowierzanie, że jednak się udało. Gdyby nie pandemia, to ceremonia wręczania kwalifikacji odbyłaby się zaraz po zawodach, bądź na drugi dzień. Zawody te odbędą się 16 września 2021 roku w st. George, Utah w USA i już powoli zaczynam się do nich przygotowywać. Szczegółowy harmonogram przygotowań zostawiam już mojemu trenerowi Robertowi, któremu ufam w 100% i wierze, że odpowiednio mnie przygotuje do startu w Mistrzostwach. Na zawody te jadę z wielką ekscytacją, chce chłonąć atmosferę z tak wielkiej imprezy jaką są Mistrzostwa Świata. Stanę na linii startu jak równy z równym z zawodnikami z całego świata. Zapewniam, że zostawię w USA sporo serca i dam z siebie naprawdę wszystko. Czas pokaże jaki wynik uda mi się uzyskać. A wszystkich zainteresowanych zapraszam do śledzenia zawodów!
My ze swojej strony będziemy z całego serca kibicować Bartkowi, a o Jego wynikach na MŚ, na bieżąco państwa informować.
Czytaj
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?