Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Siedlec. Jeziora są, ale oficjalnych kąpielisk brak

Jakub Czekała
Jakub Czekała
Okazuje się, że na terenie gminy Siedlec nie ma oficjalnego kąpieliska
Okazuje się, że na terenie gminy Siedlec nie ma oficjalnego kąpieliska MP/wolsztyn.naszemiasto.pl
Zaczęły się wakacje, lato też już coraz bardziej zaczyna przypiekać słońcem, a trzecia fala koronawirusa wyhamowała na tyle, że dopuszczane jest coraz więcej rozrywek na świeżym powietrzu.

Nic nie daje takiej frajdy w upalne dni, jak zabawa nad akwenem wodnym. O ile nad morze nie każdy może się wybrać, to już jezioro daje większe możliwości, choćby dlatego, że w wielu miejscach na naszym terenie takie jeziora się znajdują. Wcześniej opisywaliśmy zresztą atrakcje i możliwości związane z wypoczynkiem nad wodą, jakie oferuje gmina Przemęt, czy też gmina Wolsztyn. Czas na Siedlec.

_- Bogactwem gminy są jej walory przyrodnicze: lasy, jeziora, ciekawe krajobrazy, urokliwe zakątki o polodowcowej rzeźbie terenu, pozwalające na rozwój turystyki _– zachęca Gmina Siedlec z swojej internetowej wizytówce.

Okazuje się, że jezior na terenie gminy Siedlec nie brakuje – jest tu między innymi jezioro wielkowiejskie, kopanickie, wąchabnowskie oraz częściowo kuźnickie – to ostatnie, to także gmina Rakoniewice w powiecie grodziskim.

Mimo wszystko jednak wydawać by się mogło, że miejsc do akrywnego spędzania przez mieszkańców czasu w upalne dni nie brakuje. Zapytaliśmy więc w gminie, jak wyglądają przygotowania do sezonu letniego, czy zdecydowano się na rozbudowę infrastruktury, a także, jak wygląda zabezpieczenie plaż pod kątem ratowników.

Odpowiedź, jaką otrzymaliśmy nieco nas zaskoczyła. Otóż Anna Cebulska z Urzędu Gminy w Siedlcu poinformowała nas, gmina obecnie na swoim terenie żadnych zalegalizowanych kąpielisk.

Dlaczego? Jezioro Kuźnickie, które rok rocznie przyciąga tłumy plażowiczów głównie z terenów powiatów nowotomyskiego, grodziskiego i wolsztyńskiego – o ile w granicach gminy Siedlec się znajduje, to już same plaże są pod zarządem innego samorządu.

Dla plażowiczów jest jednak cień szansy na zmianę sytuacja w 2022 roku. Anna Cebulska zdradziła nam, że gmina ma plany by przywrócić oficjalne kąpielisko przy jeziorze w Wąchabnie. Jeszcze kilka lat temu takowe tam funkcjonowało, jednak ze względów bezpieczeństwa zostało zamknięte. Teraz jednak władze zaczynają przymierzać się do ponownego jego uruchomienia. Więcej szczegółów znanych będzie bliżej sezonu letniego 2022.

I choć oficjalnych kąpielisk nie ma, to mieszkańcy i tak spędzają czas nad jeziorami, m.in. właśnie w Wąchabnie – na tak zwanej dzikiej plaży. Zresztą takich miejsc jest na naszym terenie wiele. Plażowanie tam odbywa się jednak na własne ryzyko, bo miejsca te nie są przez nikogo chronione, ani przygotowane i niestety o tragedię nie trudno. Przykład zza między – w ubiegłym tygodniu na dzikim kąpielisku pod Wronkami utonął obywatel Ukrainy. Radzimy więc by unikać niestrzeżonych miejsc i bawić się tam, gdzie w razie niebezpieczeństwa otrzymamy właściwą pomoc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto