Przypomnijmy, że 3 czerwca podczas sesji Rady Powiatu Wolsztyńskiego przyjęto uchwałę intencyjną ws. likwidacji Domu Wczasów Dziecięcych we Wroniawach. Za dwa tygodnie ma odbyć się kolejna sesja, na której podjęta zostanie decyzja o zamknięciu placówki bądź daniu jej szansy.
Osoby pracujące w instytucji bardzo chcą, aby dać temu miejscu szansę.
Ostatnie dwa lata były dla nich trudne. Przyszedł covid, później ministerstwo zmieniło przepis, że pobyty subwencjonowane mają być 7-dniowe, a nie 5-dniowe – na czym również stracili. Teraz, kiedy ograniczeń pandemicznych nie ma, a miesiąc temu przepisy wróciły do poprzedniej formy, placówka znów ożyła.
- Dajmy im rok normalnego funkcjonowania. I po tym roku podejmijmy decyzję, czy się to miejsce utrzyma czy nie – poparł swoim głosem pracowników radny powiatu Mariusz Urban.
Przedstawicielom władz zostały przedstawione harmonogramy zarezerwowanych już turnusów.
Do końca tego roku ma odbyć się tam osiem pobytów 5-dniowych. Do tego dołączają pobyty 3 i 2-dniowe, których łącznie jest siedem. W tym czasie w Domu Wczasów Dziecięcych pojawi się około 700 wychowanków. Instytucja zakłada, że dochód wyrobi z nawiązką. A prognozy na nadchodzący rok - jak mówią pracownicy - też są optymistyczne, ponieważ od stycznia do sierpnia dokonane zostały już rezerwacje.
Przedstawiciel Starostwa Powiatowego, zastępca starosty Mariusz Silski, nie widzi pozytywnie przyszłości Domu Wczasów Dziecięcych
Dużą rolę w całej sprawie odgrywa subwencja. Wicestarosta poinformował przybyłych, że:
- Na tę chwilę nie mamy żadnych danych dotyczących subwencji, ale nie ma na co liczyć, że subwencja na przyszły rok będzie przekraczała tą z tego roku. Należy się spodziewać, że będzie ona nawet niższa - stwierdził.
Dodał również, że nic nowego nie może powiedzieć. Potwierdził, iż argumenty przedstawione przez nauczycieli brzmią optymistycznie, ale głównie chodzi o to, na ile dodatkowe usługi czyli między innymi kolonie, wpływają na dochód.
- Czymś co przez lata powodowało, że Dom Wczasów Dziecięcych funkcjonował, to była subwencja -powiedział wicestarosta.
Jakie funkcje kiedyś miał pełnić Dom Wczasów Dziecięcych, a jakie pełni teraz
Zdaniem wicestarosty ta formuła w Polsce się już dawno wyczerpała. Jak jednak dodała jedna z nauczycielek, czasy się zmieniają i zmieniają się potrzeby, a teraz, po pandemii, dzieciom będą potrzebne takie miejsca. Dla osób, które przyjeżdżają do Wroniaw i spędzają czas w placówce, jest to odskocznia od codzienności przepełnionej technologią oraz psychiczny reset.
- Nie jest przypadkiem, że ministerstwo podejmuje takie decyzje - stwierdza wicestarosta.
Jak zauważono, instytucje takie jak w Wroniawach, poprzez zmiany przepisów, mają mieć pod górkę.
- Nikt nie chce podejmować decyzji o zamknięciu czegokolwiek, więc czekają aż takie miejsca same upadną. To nie dotyczy tylko Domów Wczasów Dziecięcych, ale np. szpitala. Nikt nie powie, że zamkniemy szpital w Wolsztynie, Nowym Tomyślu czy w Grodzisku, chociaż wszyscy w NFZ wiedzą, że te oddziały w odległości 25 km się dublują. I powinny być połączone, albo co niektóre zlikwidowane – dodał wicestarosta.
Co jeśli Dom Wczasów Dziecięcych zostanie zamknięty? Jaki jest plan?
Zapytaliśmy starosty Jacka Skrobisza o szczegóły planu, który miałby zostać wdrożony po likwidacji obecnej placówki.
- Szczegółów dotyczących planu nie podam, dopóki nie będzie podjęta decyzja co do dalszego funkcjonowania Domu Wczasów Dziecięcych. Kiedyś mówiłem, że chciałbym, żeby w razie czego działała tam instytucja kultury, ale nie chcę nic więcej mówić, bo jest za wcześnie - usłyszeliśmy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?