II Wojna Światowa w Wolsztynie rozpoczęła się od wysadzenia mostów przez Polaków.
W Wolsztynie wermacht witano z kwiatami
Niemcy wkroczyli do Wolsztyna po kilku dniach. Mieszkańcy a szczególnie mieszkanki witały niemieckich żołnierzy z kwiatami, co zostało uwiecznione na kilkunastu fotografiach. Poniżej relacja świadka tamtych wydarzeń
- Miałem trzynaście lat gdy wybuchła druga wojna światowa, z tego okresu pamiętam sporo, tak jak wszyscy mieszkańcy Widzimia przeżywałem tą atmosferę niepewności i zamieszania – mówi Henryk Kliński - mieszkaniec Starego Widzimia.
Chociaż otwarcie nie mówiono o ewentualnej wojnie z Niemcami już dużo wcześniej trwały przygotowania. Powstała organizacja Przysposobienie Wojskowe do której należała młodzież męska powyżej siedemnastego roku życia. Jeszcze przed wakacjami w szkole przeprowadzono trzydniowy kurs samoobrony. Uczono nas między innymi niesienia pierwszej pomocy i posługiwania się maską przeciwgazową na wypadek wybuchu gazu, jak postępować w przypadku nalotów i bombardowań lotniczych, zaczęto powoływać do wojska rezerwistów, wzmacniać posterunki graniczne i policji. W moim odczuciu robiono to stopniowo, żeby nie drażnić Niemców – mówi Henryk Kliński. Zajęcie przez Niemców Austrii oraz Sudetów, żądanie od Polski korytarza łączącego Niemcy z Prusami Wschodnimi dawało sporo niepokoju, pamiętam, że w domach już mówiło się o nieuniknionej wojnie.
Na naszych terenach mieszkało sporo Niemców, do samego wybuchu wojny żyliśmy z nimi w zgodzie. Jako dzieci razem się bawiliśmy, starsi wzajemnie sobie pomagali, razem pili piwo. Nie odczuwałem jakiejkolwiek atmosfery nienawiści, nie było żadnych podziałów na Polaków i Niemców, powstało sporo mieszanych małżeństw.
więcej w tygodniku Dzień Wolsztyński
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?