Inwestor zdradza swój pomysł na wolsztyński pałac! Taras widokowy, tapas bar i co jeszcze?

Od kilkunastu dni mieszkańcy Wolsztyna żyją dobrą wiadomością. Po wielu próbach udało się znaleźć dzierżawcę wolszyńskiego pałacu, którego stan do tej pory zasmucał wszystkich tracąc swoją świetność z każdym kolejnym rokiem. Historyczna chwila nastąpiła w piątek, 13 września, kiedy okazało się, że w ramach ogłoszonego przez gminę przetargu, udało się znaleźć dzierżawcę. Jak już informowaliśmy na łamach naszego tygodnika, oferent zadeklarował podtrzymanie działalności restauracyjno-hotelarskiej. Jest nim firma Grace Enterprise sp. z o.o. z Poznania, która jako jedyna złożyła ofertę.

Teraz już wiemy, jakie są szczegółowe plany inwestora na ożywienie symbolu naszego miasta. Udało nam się skontaktować z przedstawicielem firmy, który opowiedział o wizji przedsiębiorstwa, które już niebawem będzie zarządzać pałacem.

- Prace związane z uruchomieniem naszej działalności potrwają 2, maksymalnie 3 lata. Umowę dzierżawy obiektu chcemy podpisać do końca września. Z remontem planujemy ruszyć jak najszybciej. W pierwszej kolejności zadbamy o elewację budynku, stolarkę okienną itp. - mówi Łukasz Bodnarowski, przedstawiciel firmy Grace Enterprise sp. z o.o.

Tapas bar i taras z widokiem
Od samego początku było wiadomo, że w obiekcie ma zostać zlokalizowany hotel. Na najwyższym piętrze, jak zapowiada inwestor, ma powstać taras oraz sky bar. To idealna propozycja dla tych, którzy cenią sobie piękne widoki. A tych przecież w okolicy pałacu nie brakuje. Nasz rozmówca podkreśla, że głównym celem jest ożywienie tego miejsca. - Chcemy organizować tam spotkania z muzyką instrumentalną bądź serwowaną przez dj-ów. Planujemy również tapas bar w stylu hiszpańskim - dodaje Łukasz Bodnarowski.

Najniższy poziom pałacu zostanie zaadaptowany na potrzeby utworzenia w nim winnicy. - Chcemy, aby nasi goście mieli możliwość spróbowania win z całego świata- zdradza. W odnowionym obiekcie mają odbywać się wieczory degustacyjne. W planach jest również całoroczna oranżeria oraz odnowienie dwóch sal bankietowych, które znajdują się w obiekcie. W tych z kolei ma zostać umieszczona restauracja. - Chcemy trafić w klientów premium, ale nie zamykać się na innych. Ceny mają być zróżnicowane- wyjaśnia.

Pierwszym wyzwaniem, które stoi przed inwestorem, jest uzyskanie pozwolenia na wybudowanie windy. Obiekt znajduje się bowiem pod nadzorem konserwatora zabytków. Winda, jak podkreśla nasz rozmówca, jest niezbędna, żeby obiekt był przyjazny dla wszystkich. Z konserwatorem, jak udało nam się dowiedzieć, będzie również ustalany kolor elewacji zewnętrznej.

- W przyszłości nie wykluczamy rozbudowy obiektu o dodatkowe pokoje, czy basen. Jest to jednak kwestia dobrania takiej technologii, na którą zgodę wyrazi konserwator zabytków- mówi Łukasz Bodnarowski. Całkowitą metamorfozę przejdzie również strefa spa, która jest pozostałością po poprzednich właścicielach. To pierwszy hotel, który prowadzony będzie przez firmę Grace Enterprise. W planie są jednak kolejne. Tych jednak zamierzeń nasz rozmówca na razie nie chce zdradzać.

Jest już nazwa i wielkie plany
Naszego rozmówcę zapytaliśmy również o nazwę, którą zyska odnowiony pałac. - Będzie dwuczłonowa. Pierwszej części nie chcę jeszcze zdradzać, ale mogę zapewnić, że druga będzie nawiązywała do Wolsztyna- mówi. Jak dodaje, nazwę poznamy zaraz po podpisaniu umowy. To jednak nie koniec niespodzianek. Przedstawiciel firmy zapowiada bowiem, że mieszkańcy będą zaskoczeni już podczas tegorocznego Bożego Narodzenia. Co szykuje inwestor? Tego zdradzić nie chce. W przeciągu najbliższego 1,5 roku wiadomo będzie również, jak ożywienie pałacu wpłynie na nasz rynek pracy. Pracownicy, jak zapowiada nasz rozmówca, z pewnością będą poszukiwani.