Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kapelusze określają jej charakter. Patrycja Hoffmann opowiada o modzie

Natalia Krawczyk
Natalia Krawczyk
- Bycie influencerką czy blogerką to dla mnie tylko przyjemność i mała odskocznia od rzeczywistości - przyznaje Patrycja.
- Bycie influencerką czy blogerką to dla mnie tylko przyjemność i mała odskocznia od rzeczywistości - przyznaje Patrycja. Archiwum prywatne Patrycji Hoffmann
Pewnie nie raz spotkaliście ją w różnych zakątkach Wolsztyna, w niebanalnej stylizacji, pozującą do zdjęć. Rozmawiamy z Patrycją Hoffmann, która od 10 lat prowadzi lifestylowy blog prezentujący jej stylizacje, jak również recenzje kosmetyków i książek. Uśmiechem i pozytywnym nastawianiem przyciąga do siebie innych - na jej instagramowym profilu zebrało się już ponad 7 tysięcy obserwujących. W rozmowie z nami opowiada o początkach bycia szafiarką – bo tak dawniej nazywano dziewczyny tworzące społeczność internetową, która prezentuje swoje stylizacje na blogach i portalach internetowych. Na co zwraca uwagę w doborze garderoby i gdzie widzi siebie za 10 lat?

Nietrudno zauważyć, że od kilkunastu lat blogi poświęcone modzie królują w sieci. Współczesne kobiety często, zamiast sięgnąć po papierowy magazyn, w internecie podglądają swoje ulubione influencerki. Aby zaistnieć i zostać na dłużej trzeba mieć jednak coś więcej. Coś wyjątkowego, co zauważą i docenią czytelnicy. Patrycja ukończyła filologię polską z tytułem magistra w Zielonej Górze, blog prowadzi już od 10 lat. Skąd pomysł na jego założenie?

- Zainspirowana dziewczynami, które pokazują swoje stylizacje, postanowiłam sama stworzyć moje wirtualne miejsce. Oczywiście główną inspiracją była dla mnie wtedy najlepsza blogerka modowa – Maffashion. To właśnie oglądając jej bloga, pomyślałam sobie, że ja przecież też mogę być „szafiarką”, bo tak to się wtedy nazywało. W maju 2011 roku dodałam swój pierwszy wpis i regularnie od 10 lat publikuję posty ze stylizacjami i recenzjami

– mówi.

Czy początki były trudne?

- Tak naprawdę trudno jest do dziś. Nie dlatego, że oczekuję ogromnej sławy, ale dlatego, że w internecie pojawia się codziennie mnóstwo blogów o podobnej tematyce i trudno się wyróżnić na tle innych

– zauważa.

„Nie umiem podążać za trendami. Po prostu, jeśli dana rzecz mi się nie podoba, to nie chcę jej zakładać”

Jak podkreśla nasza rozmówczyni - nosi to, co lubi. Nie oznacza to jednak, że nigdy nie wybiera ubrań i dodatków, które są akurat na topie.

- Ubieram to, co mi się spodoba, co ciekawie wygląda i przede wszystkim, co pasuje do okazji. Staram się pokazywać stylizacje, które odzwierciedlają w pewien sposób mnie i to jaka jestem

– przyznaje. Zatem, w jakim stylu lubi ubierać się najbardziej?

- W moim stylu. Nie powiem, że najbardziej lubię styl sportowy, ani nie wybiorę też eleganckiego. Myślę, że moim ulubionym dodatkiem jest kapelusz, a najchętniej zakładam sukienki z falbankami, sznureczkami i koronkami. Moim zdaniem klasyfikuje się to do stylu boho, a więc to mój wybór.

Ulubione marki Patrycji: Ważna jest jakość wykonania, materiały, ale też niebanalne wzory

- Nikogo tutaj nie zaskoczę, jeśli wybór nie padnie na typowe sieciówki. Tak naprawdę na palcach dwóch rąk można zliczyć ubrania, które mam z H&M, Zary czy Mohito. Zdecydowanie stawiam na wyjątkowe projekty. Dla mnie taką perełką jest marka Marie Zélie. Każda ich sukienka jest fantastyczna. Tu chodzi o jakość wykonania, materiały, ale też niebanalne wzory. Mogłabym jeszcze zdradzić, że moją słabością są skórzane torebki marki Fabiola. Mam ich sporą kolekcję, ale każda jest wykonana z pasją i zaangażowaniem. To są rzeczy, w które inwestuję na lata. Natomiast mam też ulubiony sklep w galeriach handlowych, mianowicie Szachownica. To tam znajduję ciekawe ubrania w niskich cenach

– tłumaczy nasza rozmówczyni. Jak wyjaśnia, są rzeczy, w które inwestuje się na lata i one zazwyczaj kosztują nieco więcej. Zdaniem Patrycji nie trzeba mieć jednak fortuny, by dobrze się ubrać.

Archiwum prywatne Patrycji Hoffmann

- Wystarczy pomysł i odrobina czasu na poszukiwania ładnych i modnych rzeczy za niewielkie pieniądze

– mówi.

Jakie cechy powinna mieć blogerka modowa?

- Blogerka modowa musi być cierpliwa, bo czasami zrobienie dobrego zdjęcia wymaga sporej ilości czasu, ale też wysiłku. Musi być także odporna na krytykę. To nie jest proste wyjść na miasto i pozować. Pewnie wiele osób pomyśli sobie, że nie ma w tym nic trudnego, a jednak. Ilość przykrych słów i docinków, śmiechów, jakie słyszałam przez te 10 lat od przechodniów, jest ogromna. Nikomu nie przeszkadzam, nikomu nic nie robię, a jednak niemiłych komentarzy jest wiele. Kiedyś się wstydziłam, dziś już nie mam takiego problemu. Dlatego też do tych cech dodałabym jeszcze opanowanie i poznanie własnej wartości.

Pomysłów Patrycja poszukuje w internecie. Jednak największą inspiracją jest dla niej mama

- To właśnie ona często podpowiada mi jak skomponować swoje stylizacje, doradza, pomaga wybrać ubrania

- mówi. Najczęściej zdjęcia wykonuje Patrycji narzeczony Adam lub mama, gdy mają zaplanowaną wspólną sesję. Co ciekawe, żadne z nich nie miało wcześniej styczności z aparatem.

- Wszystko osiągamy na zasadzie prób i błędów. Brakuje nam naprawdę dużo, by robić świetne zdjęcia, ale za każdym razem wszyscy się uczymy

- przyznaje.

Czy oprócz bycia influencerką znajdzie się czas na inne zajęcia?

- Bycie influencerką czy blogerką to dla mnie tylko przyjemność i mała odskocznia od rzeczywistości. Na co dzień pracuję, a zdjęcia robię albo w niedzielę, bo to mój dzień wolny, który mogę wykorzystać właśnie na przygotowanie i fotografowanie stylizacji albo rano przed pracą. Wtedy wstaję o 5, robię makijaż, ogarniam włosy, budzę jakiegoś fotografa i jedziemy! To trochę męczące, ale sprawia mi przyjemność

- mówi.

Gdzie Patrycja widzi siebie za 10 lat?

- To chyba najtrudniejsze pytanie ze wszystkich. Nie wiem, gdzie widzę siebie za 10 lat. Marzy mi się praca aktorki teatralnej, ale chyba nie mam tyle odwagi, by zacząć. Chociaż to właśnie teatr jest moim małym marzeniem. Jeśli nie... mogłabym napisać książkę, jakiś dobry kryminał. Nie wiem, czy wiązać swoją przyszłość z modą, bo jak wiadomo, nie jest to łatwa sprawa. Nie każdy też rozumie, że zajmowanie się blogiem może być normalną pracą. Czas pokaże.

"Znaj swoją wartość i sięgaj po marzenia"

- Jeśli czytają to jakieś dziewczyny, które zastanawiają się, czy zostać blogerką to mogę powiedzieć tylko: SPRÓBUJ! Nie będzie łatwo, nastaw się, że każdy nieprzychylny komentarz będzie bolał tak samo jak ten poprzedni, ale jeśli nie będzie to konstruktywna krytyka, to się nim nie przejmuj.

- Bycie influencerką czy blogerką to dla mnie tylko przyjemność i mała odskocznia od rzeczywistości - przyznaje Patrycja.

Kapelusze określają jej charakter. Patrycja Hoffmann opowiada o modzie

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto