Szpital w Wolsztynie bez wątpienia potrzebuje nowej karetki. Sprawny ambulans jest podstawą, aby ratownicy medyczni mogli wyjechać w teren do potrzebujących mieszkańców. Obecny pojazd ma już 10 lat, zatem nic dziwnego, że zdarzają się awarie.
- Nie ukrywam, że cały czas rozmawiam w sprawie nowej karetki
- mówi starosta wolsztyński Jacek Skrobisz
- Dużo pieniędzy przekazaliśmy już dla szpitala. Czekam na pewne ustalenia, jeśli się nie uda, to wstępnie rozmawiałem z włodarzami gmin, abyśmy wspólnie kupili pojazd. To koszt około 300 tysięcy złotych - jest to do zrobienia. Napisaliśmy wniosek tzw. covidowy i pieniądze, które chcemy uzyskać są w pełni na szpital. Zawarliśmy w im, że chcemy kupić m.in. karetkę. Wniosek jest na blisko 9 milionów złotych. Mamy w planach dokończyć rozpoczęte już inwestycje oraz zakupić karetkę. Czekam tylko na sygnał, czy wniosek przeszedł czy nie. Jeśli wszystko zakończy się pozytywnie to rząd zapowiadał, że jeszcze w tym roku otrzymamy fundusze. Jeśli nie, to będziemy próbowali z własnych środków karetkę zakupić
- wyjaśnia starosta.
Jeden z ratowników medycznych mówi:
- Karetka jest ciągle niesprawna, jeździ od mechanika do mechanika.
Szpital w Wolsztynie posiada cztery karetki oraz jedną zastępczą
Wolsztyńska lecznica jest wyposażona w cztery karetki oraz jedną zastępczą: P, S, transport specjalistyczny i karetka POZ.
- Karetka typu ,,S” - Mercedes Sprinter - rok produkcji 2015 - przebieg 128 tys. km
- Karetka typu ,,P” - VW Crafter - rok produkcji 2010 - przebieg 235 tys. km.
Temat karetki dla szpitala poruszliśmy już w sierpniu. Jak informował na naszych łamach dyrektor lecznicy, Karol Mońko, oba pojazdy w normalnym systemie gospodarczym byłyby zamortyzowane i zastąpione nowymi, jednak pieniądze, jakie szpital otrzymuje za gotowość i działania ratownicze nie pozwalają na odkładanie ich w celu zakupienia nowego pojazdu. Dodał, że jesienią ubiegłego roku złożył wniosek do WORD w Poznaniu o zakup nowego pojazdu, lecz z powodu epidemii koronawirusa sprawa ugrzęzła w tłoku innych problemów.
W sytuacji, kiedy karetka ulega awarii, używa się pojazdu zastępczego, jednak medycy muszą przenieść do niej cały potrzebny sprzęt własnymi siłami, a jak wiadomo każda minuta jest na wagę życia.
- Czynimy starania o pozyskanie nowego ambulansu przy wsparciu osobistym pana starosty, który jest we władzach WORD. Póki nie otrzymamy nowego pojazdu, użytkujemy posiadane, które jak to z autami bywa, ulegają awariom. Usuwamy je na bieżąco, jednak ich stan techniczny pozwala z optymizmem spoglądać na bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców pod kątem dotarcia z pomoca potrzebującym użytkowanymi pojazdami
- mówił Karol Mońko.
Jak widać, na nowy pojazd musimy jeszcze poczekać, ale wszystko wskazuje, że już niedługo. Z pewnością nikt nie chciałby być ani na miejscu pacjenta, ani medyków w momencie, gdy karetka odmawia posłuszeństwa.
Zobacz także:
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?