Karpicko: Problem z parkingiem w okolicy plaży. Powstanie regulamin zabraniający wjazdu busom?

Radny Mariusz Przybyła podczas środowej sesji poruszył temat parkingu, na którym obozowiska mają robić sobie kierowcy busów. Zaproponował stworzenie regulaminu, który im tego zabroni, ponieważ jak wspomniał - nie taki jest cel tego parkingu.

- Parking powinien służyć plażowiczom, natomiast usłyszeliśmy i sam to zweryfikowałem, że jest zajmowany przez busy - zaznaczył radny Mariusz Przybyła.

Jak wspomniał, w piątek stało tam siedem busów. Zatem plażowicze nie mają, gdzie zaparkować. Zdaniem radnego kierowcy busów tworzą swego rodzaju zabudowę, gdzie odbywają się spotkania. Zwrócił uwagę, że nie ma w pobliżu toalet oraz są pozostawiane śmieci.

Okazuje się, że administratorem tego miejsca jest Urząd Miejski w Wolsztynie. Radny poinformował, że po rozmowie z nadleśniczym jest wstępna umowa, że urząd jako dzierżawa może regulamin, który wyeliminuje "dziki parking" dla busów.

- Po akceptacji nadleśniczego można by go wdrożyć, żeby taki proceder nie miał miejsca - dodał Mariusz Przybyla.

Przewodniczący Rady Miejskiej Jarosław Adamczak zastanawia się, czy rozwiązaniem problemu mogłoby być postawienie znaku ograniczenia wjazdu pojazdom do 2,5 tony.

O problemie wiedzą także burmistrz Wojciech Lis i jego zastępca Tomasz Spiralski, który przyznał, że rzeczywiście parking jest zastawiany przez busy - tym bardziej, gdy jest ładna pogoda. Dodał, że teren jest w użytkowaniu Urzędu Miejskiego, włączony do ogólnego sprzątania.

- Jeśli chodzi o oznakowanie, to możemy w porozumieniu z nadleśnictwem - bo teren nie jest nasz - my tylko nim administrujemy. Za zgodą nadleśnictwa możemy go odpowiednio oznakować. Natomiast większych prac związanych z utwardzeniem nie możemy zrobić, ponieważ jest to teren leśny. Moglibyśmy jedynie docelowo tą drogę, która prowadzi do plaży wraz z parkingami przeprojektować - podkreślił Tomasz Spiralski.

- Na najbliższym posiedzeniu komisji ds. ruchu ta kwestia będzie poruszana - zaznaczył Wojciech Lis.

Radny i zarazem sołtys Karpicka Krzysztof Rozynek wspomniał o projekcie przebudowy części ulicy Jeziornej. Podkreślił, że przydałoby się w tej części regionu zrobić porządek komunikacyjny. Jak przyznał w rozmowie z nami, kierowców do kilkudniowego pozostawienia samochodów na parkingu skłaniać może bliskość wody i sprzyjające do odpoczynku warunki.

- Busy są utrudnieniem, rotacyjność tego parkingu powinna być większa. Póki co przepisy im tego nie zabraniają. Pierwotnie parking był przeznaczony do użytkowania przez ludzi korzystający z plaży oraz wędkarzy. Od jakiegoś czasu jest zauważalny problem z parkowaniem przez osoby, które zdecydowały się na dłuższy postój. Nie ma jednak zgody na zaśmiecanie tego terenu. Nadeszła pora, aby obwarować to przepisami które zahamują ten proceder. Status gościa jest czytelny i otwarty pod warunkiem, że działa w dwie strony i ktoś nie zaczyna nadużywać tej gościnności. Szczególnie w okresie letnim sąsiedztwo jeziora jest potężnym atutem - zaznacza

- Kiedyś widziałam, że kierowcy urządzili sobie tam grilla! - mówi nam mieszkanka Karpicka.