Kierował pod wpływem narkotyków. 18-latek wpadł, bo nie zapiął pasów

W nocy z wtorku na środę funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie zwrócili uwagę na pojazd marki volkswagen polo. Kierowca został zatrzymany tuż przed północą na ulicy Żeromskiego. Czujność policjantów wzbudził fakt, że mężczyzna nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

- Nastolatek, co zaintrygowało policjantów, jechał mając założony na głowie kaptur. Mundurowi postanowili zatrzymać kierującego pojazdem do kontroli drogowej. Podczas legitymowania ustalili, że za kierownicą siedzi 18-letni mieszkaniec Rakoniewic, a w pojeździe znajduje się troje pasażerów

- relacjonuje asp. sztab. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie.

Podczas kontroli policjanci zauważyli w aucie charakterystyczne bibułki używane do palenia marihuany.

- Zapytany o nie nastolatek przyznał, że dwa dni wcześniej palił tzw. „skręta”. Policjanci pojechali z nim do szpitala, gdzie został zbadany pod kątem obecności narkotyków w organizmie. Przeprowadzone badanie moczu dało wynik pozytywny, wskazując na marihuanę. W tych okolicznościach pobrano od niego do badań również krew

- mówi W. Adamczyk.

18-latkowi zatrzymano zdobyte zaledwie kilka miesięcy wcześniej prawo jazdy i zakazano dalszej jazdy. Samochód przekazany został jednemu z pasażerów, który posiadał uprawnienia i był trzeźwy. Nastolatkowi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do 2 lat. Dodatkowo sąd może orzec zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

- Policjanci zwracają się z apelem kierowanym głównie do młodych kierowców o bezwzględne przestrzeganie przepisów obowiązujących uczestników ruchu drogowego. Pamiętajmy, że prędkość może zabić, podobnie jak alkohol lub narkotyki za kierownicą! Jedźmy zgodnie z przepisami, z szacunkiem dla własnego życia i życia innych

- apeluje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie.