Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejne oddziały w Wielkopolsce przestają być covidowymi. Co z naszymi szpitalami?

Anna Borowiak
Anna Borowiak
Kolejne oddziały w Wielkopolsce przestają być covidowymi. Co z naszymi szpitalami?
Kolejne oddziały w Wielkopolsce przestają być covidowymi. Co z naszymi szpitalami? Karolina Misztal
„Odmrażanie” oddziałów covidowych oznacza poprawę dostępności do leczenia dla pacjentów, którzy wymagają hospitalizacji z powodów innych schorzeń niż COVID-19. To także możliwość powrotu do standardowej pracy dla personelu medycznego zmęczonego walką z pandemią. W Wielkopolsce kolejne oddziały przestają pełnić funkcję covidowych. Co z placówkami w Grodzisku, Nowym Tomyślu i Wolsztynie?

– Od początku pandemii uważnie obserwujemy i monitorujemy oddziały covidowe i podejmujemy decyzje dostosowane do potrzeb wszystkich pacjentów, nie tylko leczonych z powodu COVID-19 – mówi Agnieszka Pachciarz, dyrektor Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.

Jak dodaje, liczba hospitalizowanych pacjentów zakażonych SARS-CoV-2 pozwala rekomendować kolejne odmrożenia, dzięki temu, personel medyczny może zająć się innymi chorymi. W styczniu, gdy kończyła się czwarta fala pandemii, w Wielkopolsce zostało „odmrożonych” 367 łóżek covidowych, a od początku tego miesiąca do 14 lutego zostały wydane decyzje o kolejnych 68 łóżkach.

W tym tygodniu do pracy sprzed pandemii wrócił oddział leczenia oparzeń w Szpitalu Miejskim im. J. Strusia w Poznaniu, zmniejszona została także liczba łóżek covidowych dla dzieci w Szpitalu Klinicznym im. Jonschera UMP. Kolejne oddziały zaangażowane do tej pory w walkę z COVID-19 zaczynają przyjmować pacjentów z innymi schorzeniami w Szpitalu Specjalistycznym w Pile, Wielkopolskim Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Chodzieży, a od środy dotyczy to również oddziału internistycznego w Szpitalu w Szamotułach.

Przywracanie działalności oddziałów sprzed pandemii dotyczy przede wszystkim Wielkopolski północnej oraz Poznania i okolic. Jak tłumaczy dyrektor WOW NFZ, na tych obszarach sytuacja pandemiczna jest o wiele bardziej ustabilizowana niż na południu i wschodzie Wielkopolski, gdzie ciągle jeszcze liczba zachorowań, a także hospitalizacji z powodu COVID-19, utrzymuje się na wyższym poziomie.

Jakie są szanse na to, że w najbliższym czasie szpitale w Grodzisku, Nowym Tomyślu i Wolsztynie wrócą do normalnego trybu funkcjonowania?

– Obecnie w Grodzisku mamy zaangażowanych 36 łóżek covidowych, czyli jeden oddział. To mniej niż w poprzednich falach, gdzie większa część szpitala była dedykowana pacjentom covidowym. W Nowym Tomyślu jest to 30 łóżek, a w Wolsztynie 27. Na razie obłożenie w tych szpitalach jest takie ponad 60 procentowe, więc w tym tygodniu nie planujemy przywrócenia tych łóżek dla pacjentów niecovidowych, ale zależności od kolejnych dni będziemy się zastanawiać, czy w którymś z tych szpitali już nie odmrozić oddziału całkowicie – mówi Agnieszka Pachciarz, dyrektor Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.

Dodajmy, że według danych NFZ, obecnie w Wielkopolsce jest 2113 łóżek przeznaczonych dla pacjentów covidowych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto