Kolejne sukcesy międzynarodowe Wiesława Rzannego w siłowaniu na rękę!

Wiesław Rzanny swoją przygodę z siłowaniem na rękę rozpoczął już w 2005 roku. Osiągnął w tym sporcie tytuły takie jak: Mistrzostwo Polski, a także medale w Pucharze Polski i wysokie miejsca w Pucharze Świata. Jeszcze przed wprowadzeniem obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa w grudniu, Pan Wiesław startował w Mistrzostwach Świata w Rumi, gdzie zdobył siódme miejsce. Zdradził nam, że w swojej karierze na podium stał łącznie 120 razy, w tym czterokrotnie został Mistrzem Polski w tej dziedzinie sportu.

4 lipca nasz wolsztyński siłacz stanął na podium w mistrzostwach World Cup Senec Hand 2020 na Słowacji, gdzie zajął drugie miejsce w siłowaniu na rękę lewą i trzecie na ręką prawą. Powiedział nam, że zawody były o tyle nietypowe, że trzeba było startować w maseczkach, co było sporym utrudnieniem. Warto też dodać, że był to debiut w kategorii masters. Ostatni sparing Pan Wiesław miał kilka miesięcy temu, w Kościanie u Mirka Hertmanowskiego.

Kalendarz sportowy w związku z epidemią koronawirusa uległ korekcie. Mistrzostwa Polski przeniesiono na wrzesień. Pandemia nie przeszkodziła jednak Panu Wiesławowi w regularnych treningach. Jak dodaje:

- Siłownię mam u siebie w domu. Zajmuję się tym sportem już ileś lat, dlatego zakupiłem profesjonalny stół do siłowania na rękę oraz cały sprzęt. Trenuję minimum 5 razy w tygodniu, około 2 godziny dziennie. Jednego dnia ćwiczę rękę, na drugi dzień całe ciało. Wykonuję głównie treningi siłowe, aerobowych ćwiczeń trochę mniej, ponieważ z racji, że jeszcze pracuję to brakuje mi na to czasu - zauważa Wiesław Rzanny.

Przygotowania do zawodów nasz rozmówca rozpoczyna już 2-3 miesiace wcześniej. W prowadzeniu specjalnej diety pomaga mu żona. - Mógłbym jechać na mistrzostwa z marszu, ale jeśli chcę osiągnąć dobre wyniki to wymaga to wcześniejszego przygotowania. Brązowy medalista, z ktorym teraz wygrałem jest Polakiem. W tamtym roku niestety przegrałem w starciu z nim - dodaje Pan Wiesław.

Czy w tym sporcie jest wiele kontuzji?

- Jeśli chodzi o lewą rękę, to mam ją silniejszą i nie miałem nigdy kontuzji. Niestety w przypadku prawej ręki jest inaczej. 2 lata temu miałem ponadrywane przyczepy. Męczyłem się około 1,5 roku, aż trafiłem na panią Patrycję z Siedlca, która zaproponowała mi suche igłowanie. Teraz czuję się świetnie! - mówi nasz rozmówca.

W siłowaniu na rękę obowiązują kategorie wagowe. Ponadto stosuje się też podział na kategorie wiekowe oraz osobne zawody dla debiutantów. Zarówno sportowcy na wózkach jaki i osoby niewidome, niesłyszące i po porażeniach czyli niepełnosprawni ruchowo mogą uprawiać tę dyscyplinę. Jak powiedział nasz wolsztyński siłacz, zawodnicy jeśli chcą mogą rywalizować z pełnosprawnymi przeciwnikami, z którymi często zwyciężają.

- Bardzo dziękuję za wsparcie finansowe otrzymane od burmistrza Wolsztyna Wojciecha Lisa.

W Polsce zawodnicy Armwrestling nie otrzymują pomocy finansowej chyba, że znajdzie się zainteresowany sponsor. Mimo, że sport nie cieszy się taką popularnością jak np. piłka nożna, to zawody w siłowaniu na rękę na całym świecie gromadzą wielu widzów również przed telewizorami. Jak wiadomo samo zakwaterowanie i podróż do innego kraju są bardzo kosztowne, a leży to po stronie sportowca. Każde wsparcie jest na wagę złota.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!