W ubiegłym tygodniu kontrola dobiegła końca, i rzeczywiście UTK w swoim raporcie wyszczególniło szereg prawidłowości. Jak udało nam się ustalić, dotyczyły one głównie braku odpowiedniego nadzoru nad prowadzoną dokumentacją w parowozowni. Nieścisłości wykryto także w kwalifikacjach i czasie pracy maszynistów.
- Chodzi tutaj o brak oświadczenia maszynisty w zakresie wykonywanej pracy i usług na rzecz więcej, niż jednego przedsiębiorcy - wyjaśnia rzecznik UTK Tomasz Frankowski.
Zgodnie z przepisami takie oświadczenia należy składać przewoźnikowi kolejowemu lub zarządcy infrastruktury kolejowej w dniu rozpoczęcia pracy , a następnie w przypadku każdej zmiany, polegającej na podjęciu lub zrezygnowaniu z dodatkowego zatrudnienia w sektorze kolejowym. W tym przypadku tak się nie stało.
- _W związku ze stwierdzeniem powyższej nieprawidłowości, a także kilku innych w zakresie dokumentacji, prezes Urzędu Transportu Kolejowego wskazał w wystąpieniu pokontrolnym przepisy, które zostały naruszone oraz wezwał parowozownie do ich usunięci_a - podsumował rzecznik UTK.
Parowozownia powinna do 31 października poinformować urząd o podjętych krokach oraz wykonaniu uwag i wniosków. Instytucja jest także zobowiązana do przedstawienia stosownych dowodów, które dokumentują usunięte nieprawidłowości.
Dyrektor parowozowni przyjął protokół pokontrolny i nie wniósł do niego zastrzeżeń. Jak zapewnia, jego jednostka już przygotowuje się do wykonania wskazanych zaleceń. Wynikami kontroli nie jest jednak zaskoczony.
- Nie była to ani pierwsza, ani też z pewnością nie ostatnia kontrola, jaką u nas przeprowadzono. Dodam również, że zawsze tego typu działania wykrywają jakieś błędy. Nie jest więc dla nas zaskoczeniem, iż tak było i tym razem - wyjaśniał dyrektor Wojciech Marszałkiewicz.
Wśród nieprawidłowości, wskazanych przez UTK, znalazły się też poważniejsze sprawy, niż pomyłki w dokumentacji. Chodzi tu m.in. o stan techniczny samego torowiska. Ten problem jest znacznie cięższy, a może się nawet okazać, że niemożliwy do rozwiązania.
- W tym zakresie będziemy zobowiązani zrobić, co w naszej mocy, aby doprowadzić infrastrukturę do pożądanej jakości. Nasze kroki w tej, jak i pozostałych sprawach będą odbywały się na przestrzeni najbliższych dwóch miesięcy - tłumaczy dyrektor parowozowni, i podkreśla: - Dysponujemy taką, a nie inną ilością wolnych środków i wszystkie nasze przedsięwzięcia muszą być dobrze przemyślane i zaplanowane, lecz mimo to i tak nie wszystkie są możliwe do przeprowadzenia.
Pozostaje więc pytanie, czy parowozownia zdoła wywiązać się ze wszystkich zaleceń , i jakie ewentualne kroki w tej sprawie będzie podejmowało UTK.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?