Przed godziną dziesiątą rano do dyżurnego strażaków zadzwonił mieszkaniec Nowej Wioski (gmina Lubrza) z pytaniem co ma zrobić?
Twierdził, że mały kotek włożył głowę w stalową felgę samochodowego koła i nie może jej wyciągnąć. Zgłoszenie pomimo dozy niedorzeczności zostało potraktowane poważnie. Poproszono Mężczyznę aby przywiózł koło z kotem do jednostki ratowniczo-gaśniczej do Świebodzina.
Po dwudziestu minutach mieszkaniec Nowej Wioski był już w świebodzińskiej jednostce. Otworzył bagażnik. Jakież było zdziwienie strażaków. W bagażniku było koło z którego środka wystawała główka kota. Strażacy postanowili wyciągnąć kota „na olej”.
W tym celu zmoczyli głowę zwierzęcia jadalnym olejem aby była śliska. Niestety, głowy kota nie udało się wypchać. Pozostała metoda drastyczna.... nożyce do cięcia samochodowych karoserii. Po zabezpieczeniu kota kocem wycięto w feldze otwór i w ten sposób go uwolniono. Kot odzyskał wolność a właściciel koła stracił felgę.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?