Mamy z czego być dumni! Wolsztyński Lacpol dynamicznie się rozwija. Zapraszamy na wirtualny spacer

Polmlek jest polskim, prywatnym przedsiębiorstwem. Grupa zatrudniająca w 12 zakładach w całym kraju ponad 3800 pracowników Grupa Polmlek, to także jeden z największych polskich eksporterów. Produkty mleczne i soki Fortuny sprzedawane są na całym świecie. Wśród odbiorców są kraje arabskie i azjatyckie, niemal wszystkie kraje UE, Ameryka Północna, Meksyk, Chile, Wielka Brytania, Włochy USA, Rosja, Szwecja, Hong Kong, Singapur, Filipiny, Izrael, Finlandia, Korea Południowa, Libia, Indie, Kazachstan, Gruzja, Ukraina, Chiny i Kanada.

Każdy zakład Polmleku cechuje wysoka specjalizacja. Wolsztyn „ma być specjalistą” od mleka świeżego. Dziennie jest skupowane 250 tysięcy litrów mleka, a zatrudnionych w zakładzie jest 210 osób. Już dziś ponad połowa mleka sprzedawanego we wszystkich sklepach sieci Netto w Polsce pochodzi z Wolsztyna.

Niewątpliwie jednym z największych sukcesów nowego inwestora jest uruchomienie nowoczesnej linii mleka świeżego. Jak wyjaśnia główny technolog Aleksander Kolesiński, mleko świeże jest poddawane procesowi mikrofiltracji, dzięki czemu nie traci najcenniejszych właściwości. Nasz rozmówca w mleczarni pracuje od 30 lat, czyli od początku powstania zakładu.

- Zacząłem od pracownika produkcyjnego, po aparatowego, mistrza zmiany, kierownika produkcji i głównego technologa, którym jestem do dziś – mówi.

- Podstawowa różnica między mlekiem świeżym a UHT jest już na etapie obróbki. Mleko świeże filtrujemy i nie poddajemy obróbce termicznej. Potrzebny jest przede wszystkim dobry surowiec - świeży i czysty. To niełatwa produkcja. Produkt wymaga zachowania rygorów jakościowych, aby trzymał swoją trwałość – zauważa pan Aleksander.

Również modernizowana linia mleka UHT pozwala zwiększać produkcję i utrzymać rentowność zakładu. Szczególnie podczas pandemii, obserwowano duże zainteresowanie mlekiem UHT, które ma długi okres przydatności do spożycia i może być dłużej przechowywane.

- Mleko UHT ma termin przydatności co najmniej pół roku. Podczas obróbki termicznej musi być wysterylizowane – zaznacza nasz rozmówca.

Konrad Najechalski kierownik produkcji podkreśla, że bardzo ważna jest tradycja. Do Wolsztyna trafił z zakładu w Raciążu, gdzie pracował jako zastępca kierownika produkcji.

- Rozdrobnienie produkcji stwarza problemy logistyczne. Mając jeden produkt można płynnie dostarczać go do odbiorcy oraz go doskonalić – mówi Konrad Najechalski.

- No i w grupie tworzy się specjalizacja, aby oddziały się nie dublowały – dodaje pan Aleksander.

Mieszkańcy początkowo obawiali się negatywnych zmian, zamknięcia zakładu czy likwidacji etatów. Jak podkreślają nasi rozmówcy, rynek wymaga profesjonalizacji. Muszą skupić się na bardzo dobrze wyprodukowanym mleku, na świetnym dopracowanym mleku świeżego, a klientom dać produkt jak najmniej przetworzony.

- Produkcja na potrzeby lokalne to za mało, by utrzymać rentowność zakładu tej wielkości – zaznacza Adam Grabowski, dyrektor Lacpolu w Wolsztynie.

- Niewątpliwie dużym sukcesem jest fakt, że po zaledwie kilkunastu miesiącach naszych intensywnych prac, prawie połowa mleka sprzedawanego obecnie w sklepach Netto, w Polsce pochodzi z Wolsztyna. Mleko, twarogi i maślanki dostępne są także w Biedronce, Stokrotce, Dino Carrfourze, Lidlu oraz w sieciach sklepów ukraińskich i litewskich, a to dopiero początek. Modernizowane są linie produkcyjne. Wdrażane międzynarodowe systemy jakości produkcji. Ostatnio zakład przeszedł z sukcesem audyt BRC – otrzymując certyfikat jakości „A” pozwalający produkować i sprzedawać na niemal wszystkie rynki europejskie – mówi.

Mieszkańcy Wolsztyna i okolic mogli zauważyć w lokalnych sklepach brak części produktów z mleczarni, do których byli dotąd przyzwyczajeni. Co nie znaczy, że znikły one w ogóle - zmieniły się ich etykiety i pochodzenie – to nadal lubiane przez mieszkańców wyroby, ale produkowane w innych zakładach Grupy Polmlek.

Zakład w Wolsztynie zmniejszył gamę wytwarzanych produktów. Przyjęto bowiem, że nie wystarczy produkować dobrze kilkudziesięciu wyrobów, trzeba być najlepszym w danej dziedzinie, więc jak dodaje Adam Grabowski: - Dopracowujemy to, w czym chcemy być specjalistami na skalę ogólnopolską: mleko świeże, mleko UHT, twarogi, oraz maślanki. Zmiana w firmie nie oznacza, że znikamy z rynku lokalnego, nadal funkcjonują nasze sklepy firmowe, gdzie spora część wyrobów jest dostępna jeszcze pod dawną marką Hula Krasula – np. twarogi, reszta - w nowej odsłonie sygnowana jest logo Polmleku – mleko UHT, świeże, twarogi, pacynka, jogurty, serki, kaszki, sery żółte. Wprowadziliśmy na nasze półki całą gamę rodzimych produktów z innych zakładów Grupy Polmlek. W efekcie oferta dla rynku lokalnego jest jeszcze szersza, niż była dotąd, a wszystko to produkty z polskiego mleka i z naszych zakładów.

Zmian w Lacpolu, jak zapewnia dyrekcja nie muszą się obawiać także rolnicy dostarczający mleko, głównie z Wielkopolski i Lubuskiego. Mleczarnia zamierza utrzymać poziom skupu na stale rosnącym poziomie. Natomiast profesjonalizacja produkcji i zwiększenie przerobu wymagają zmian w zatrudnieniu, firma nie planuje zwolnień, pozyskuje nowych specjalistów, szkoląc jednocześnie dotychczasowy zespół. Ważne jest, by wiedza i doświadczenie pracujących tu od lat mleczarzy była przekazywana młodemu pokoleniu specjalistów mleczarskich, rozpoczynających tu swoje kariery.

Jaki jest cel na najbliższe lata? Podwojenie ilości przerabianego mleka oraz zwiększanie zatrudnienia, w związku z potrzebą ciągłej poprawy jakości produktów i wysokiego poziomu produkcji