Zasada działania jest bardzo prosta. W internecie trzeba wejść na stronę mapy zagrożeń (linki znajdują się na stronach internetowych komend powiatowych), wybrać interesujący nasz rejon i zaznaczyć, jakie tam czychają niebezpieczeństwa. Później policjanci sprawdzają każdy taki sygnał i jeśli się potwierdza, to podejmują działania, aby zlikwidować zgłoszone zagrożenie.
- Mapa zagrożeń okazała się być bardzo przydatnym narzędziem w naszej służbie - przyznaje st. asp. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy komendy powiatowej policji w Wolsztynie, gdzie inauguracja działalności krajowej mapy zagrożeń wcale nie oznaczała ,,wygłupów”, czego policjanci obawiali się najbardziej. Owszem, ktoś raczej dla żartu oznaczył rejon zamieszkania naczelnika drogówki, jako miejsce uprawiania wyścigów samochodowych, ale nie było takiej sytuacji, jak np. w Nowym Tomyślu. Tam, na samym początku działania internetowej mapy, internauci oznaczyli budynek komendy powiatowej policji, jako miejsce spożywania alkoholu w niedozwolonym otoczeniu oraz używania narkotyków. W Wolsztynie i tutejszym powiecie takich psikusów nie było. - U nas zdecydowana większość zgłoszonych zagrożeń dotyczy ruchu drogowego, a więc między innymi zbyt szybkiej jazdy na wybranych odcinkach oraz nieprawidłowego parkowania pojazdów - mówi Wojciech Adamczyk. Przyznaje, że ponad połowa zgłoszeń po weryfikacji przez funkcjonariuszy nie znajduje potwierdzenia. Ale są też i potwierdzone. Jak chociażby zgłoszone całkiem niedawno parkowanie samochodów na chodniku przy sklepie przy ul. 5 Stycznia w Wolsztynie. Owszem, kierowcy pozostawiają odpowiednią odległość dla pieszych na chodniku, ale ktoś słusznie dopatrzył się, że parkują zbyt blisko kolejowego przejazdu. I stąd interwencja policjantów.
Moto Głos
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?