Mężczyzna ukradł rower na plaży w Karpicku. Miał ponad 3 promile alkoholu we krwi

22 lipa ok. godz. 15 dyżurny KPP w Wolsztynie otrzymał informację o kradzieży roweru Kross pozostawionego przez właściciela na plaży w Karpicku.

- Mężczyzna informujący o kradzieży wyjaśnił, że razem z rodziną przyjechał rowerami nad jezioro i pozostawił je niedaleko pomostu, w zasięgu wzroku. Sądząc, że bliska odległość od miejsca plażowania gwarantuje, że nie zostaną skradzione w żaden sposób ich nie zabezpieczył. W pewnym momencie zauważył, że pośród stojących rowerów brakuje jego własności. Natychmiast zadzwonił na numer alarmowy 112, przekazał informację o kradzieży i dokładnie opisał swój rower. Chwilę później rozpoczął poszukiwania na własną rękę - informuje asp. sztab. Wojciech Adamczyk.

Jak wyjaśnił, dyżurny przekazał komunikat o kradzieży policjantom Wydziału Prewencji, którzy w tym czasie patrolowali centrum miasta.

- Mundurowi pojechali w kierunku Karpicka. Jadąc ulicą Poznańską zwrócili uwagę na jadącego rowerem po chodniku mężczyznę. Ponieważ rower posiadał cechy wskazane przez zgłaszającego postanowili zatrzymać go do kontroli - zaznacza oficer prasowy wolsztyńskiej policji.

Okazało się, że rzeczywiście rower, którym poruszał się mężczyzna pochodzi z kradzieży. W dodatku był pod wypływem alkoholu.

- Mężczyzna, którym jak ustalono był 31-letni mieszkaniec Rakoniewic, bez większego oporu przyznał, że ukradł rower, ponieważ nie był zabezpieczony i … bardzo mu się spodobał.

Rower został zabezpieczony przez policjantów, a 31-latka osadzono w policyjnym areszcie. Badanie alkotestem wykazało 1,58 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (3,31 promila w organizmie). Jak zaznacza asp. sztab. Wojciech Adamczyk, następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży wycenionego na 2 450 zł roweru oraz jazdę nim w stanie nietrzeźwości. Mieszkańcowi Rakoniewic grozi nawet kara pozbawienie wolności do 5 lat.