Mieszkaniec Rakoniewic trafił do aresztu. Czy bił swoje dzieci?
Dzień jak codzień
Sytuacja miała miejsce kilka dni temu. Przedszkolaki jak zwykle pojawiły się na zajęciach:
- Dwoje dzieci, dziewczynka i chłopiec jak zwykle pojawili się w przedszkolu. Panie, które opiekowały się dziećmi w trakcie prowadzenia zajęć zauważyły u nich świeże siniaki i otarcia. W związku z tym zapytano dzieci co było powodem powstania tych ran w odpowiedzi nauczycielki usłyszały, że „tata rano bił”- wyjaśniała nam Iwona Bartkowiak dyrektor przedszkola w Rakoniewicach, która natychmiast powiadomiła policję:
- Wyznanie dzieci bardzo nas zaniepokoiło. Bardzo często zdarza się, że najmłodsi przychodzą do nas z jakimiś siniakami jednak zazwyczaj są one skutkiem rożnego rodzaju zabaw. W tym wypadku po wyraźnym sygnale od dwojga rodzeństwa nie mogliśmy pozostać obojętni- tłumaczyła I.Bartkowiak.
Trudny temat
Funkcjonariusze przesłuchali już ojca dzieci oraz pracownice przedszkola, które opiekowały się najmłodszymi:
- Tatą dzieci jest 37-letni mieszkaniec Rakoniewic. Mężczyzna nie był wcześniej karany. Na razie istnieje wobec niego jedynie podejrzenie znęcania się nad dwojgiem małoletnich. Niemniej jednak kwestia jest bardzo delikatna i z naszej strony musimy zrobić wszystko aby ją szczegółów wyjaśnić pod każdym aspektem. Tego typu kwestie nigdy nie są łatwe- mówił oficer prasowy KPP w Grodzisku Kamil Sikorski.
Ojciec w areszcie dzieci w przedszkolu
- Wobec ojca dzieci zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 2 miesięcy. Postępowanie jest toku. O wszelkich nowych ustaleniach będziemy informować na bieżąco- wyjaśniała nam Małgorzata Dotka z prokuratury rejonowej w Grodzisku.
Dyrekcja przedszkola w Rakoniewicach zapewniła nas z kolei, że dzieci otoczono zostały odpowiednią opieką:
- Do tej pory rodzeństwo przebywało w naszej placówce w godzinach od 8 do 15. Po zajęciach dziećmi opiekował się ojciec a ich mama pracowała zawodowo. Postanowiliśmy więc umożliwić obojgu dzieciom dłuższy pobyt w placówce. Obecnie są one w przedszkolu od godziny 6 do 16. Rodzeństwo w obecnej sytuacji poza zajęciami w przedszkolu pozostaje pod opieką matki.
Trzeba rozmawiać
O zdarzeniu dyrekcja przedszkola poinformował również władze gminy, które nie ukrywają zaskoczenia:
- Nigdy wcześniej w żadnej z placówek oświatowych, pozostających pod nadzorem ratusza, taka sytuacja nie maiła miejsca. Bardzo cieszymy się, że reakcja pedagogów z przedszkola w Rakoniewicach była natychmiastowa. Dzięki temu mamy pewność, że dzieci przebywają obecnie pod właściwą opieką- wyjaśniał zastępca burmistrza Rakoniewic Arkadiusz Pawłowski.
Jak dodał nasz rozmówca o takich sprawach należy mówić głośno:
- Nie mamy często do czynienia z podobnymi sytuacjami. Jednak każdy z nas musi być wyczulony na jakiekolwiek sygnały mogące oświadczyć o tym, że dzieciom coś zagraża, w tym również ze strony rodziców lub opiekunów. Dlatego podczas najbliższego spotkania z dyrektorami placówek oświatowych z naszej gminy poruszymy tą sprawę i oprosimy o szczególne zwrócenie uwagi na zachowania dzieci. Mam jednocześnie nadzieję,że było to pierwsze i ostatnie tego typu zdarzenie- podsumował.
Do tematu wrócimy
Mieszkaniec Rakoniewic trafił do aresztu. Czy bił swoje dzieci?
Prognoza pogody na czwartek:
Źródło: vivi24 / x-news
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?