Radni z papierowych uchwał, na te z którymi można się zapoznać w tablecie, przesiedli się na początku kwietnia ubiegłego roku. Koszt zakupu jednego urządzenia wyniósł wówczas 360 złotych. Każdy tablet ma 10 cali i 4-rdzeniowy procesor. Inwestycja ta miała być oszczędnością dla gminy, bowiem koszt druku papierowych materiałów na jedną sesję, dla jednego radnego, to ok. 35 zł. W formie elektronicznej drukować nie trzeba, więc jak łatwo policzyć wszystko po roku ma się zwrócić. Ale okazuje się, że nie wszystko można zastąpić elektroniką.
Jak zauważyli nasi Czytelnicy, radni i tak mają na sesjach kartki, z których czytają. - Nie są to wszystkie uchwały. Są to jedynie poprawki, które zostały nałożone chwilę przed sesją, a których radni nie zdążyli ściągnąć na tablety. Jest to jednak zazwyczaj tylko kilka kartek, a nie cała sterta, więc po kilku miesiącach możemy stwierdzić, że tablety były dobrym pomysłem - mówi Damian Sarbak z urzędu miejskiego.
Koniec dobrej passy. Po raz pierwszy od 5 lat policja zanotowała wzrost liczby wypadków i ofiar śmiertelnych
Od 2011 roku policjanci chwalili się poprawą bezpieczeństwa na drogach. Dobra passa się jednak skończyła. W zeszłym roku śmierć w wypadkach komunikacyjnych poniosło prawie 50 osób więcej, niż w ciągu poprzednich 12 miesięcy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?