Podopieczni Marcina Pietruszki mimo porażki rozegrali fantastyczne spotkanie, było w nim wszystko, co w meczach szczypiorniaka jest najpiękniejsze. Niesamowita walka, determinacja, zwroty akcji, a przede wszystkim ogromne emocje towarzyszące zarówno jednym jak i drugim, od początku do samego końca spotkania. Mecz był niezwykle wyrównany, choć stroną nieco dominującą byli goście. To oni raz za razem wychodzili na trzy, cztero- bramkowe prowadzenie, by po chwili na tablicy znów widniał wynik remisowy. Wydawało się, że przełomowa dla losów spotkania okaże się 54 minuta, kiedy to Wolsztyniak wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Niestety goście w końcówce zachowali więcej zimnej krwi i to oni po końcowej syrenie cieszyli się ze zdobycia kompletu punktów. Dodać należy, że zwycięska bramka dla legniczan wpadła na siedem sekund przed zakończeniem spotkania. Po meczu trener Marcin Pietruszka powiedział: Tanio skóry nie sprzedaliśmy, staraliśmy się walczyć jednak po raz kolejny punkty straciliśmy, głównie dzięki ogromnej nieskuteczności. Jest to w tej rundzie nasza pięta Achillesowa, jednak robimy wszystko, by ten stan rzeczy zmienić. Na nasze nieszczęście bramkarz gości rozegrał chyba dziś mecz życia, broniąc blisko połowę naszych rzutów. Przegraliśmy jedną bramką, a gdyby choć połowa naszych setek wylądowała w bramce przeciwnika, to my cieszylibyśmy się z kompletu punktów. Zabrakło nam także odrobiny szczęścia w ostatnich sekundach, kiedy to mogliśmy doprowadzić do remisu.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?