Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzi piłkarze Orkana Chorzemin po raz kolejny wzięli udział w rozgrywkach turniejowych

Roland Buśko
Roland Buśko
W ubiegłą sobotę orlicy, a w niedziele żacy Orkana Chorzemin, wzięli udział w Turnieju Piłki Nożnej „Remas Cup”, który odbył się w Poznaniu na stadionie Golęcińskim.

Był to pierwszy tak duży turniej dla młodych adeptów klubu z Chorzemina. Orlicy, czyli chłopcy urodzeni w 2010 roku rozegrali osiem pojedynków grając w systemie każdy z każdym. Drużyna Orkana złożona w zdecydowanej większości z chłopców rocznika 2011 została postawiona przed bardzo trudnym zadaniem. Deszcz, a w niektórych meczach wręcz ulewa, spowodowały, że chłopcy byli nie tylko przemoknięci ale i zmarznięci, co w dalszej rywalizacji, na pewno nie pomagało. W tych trudnych warunkach atmosferycznych, swoje robiła także dysproporcja fizyczna, która nie sprzyjała zawodnikom Orkana. Zespół poniósł osiem porażek ale serce, które zostawił na boisku napawało dumą. Drużyna Żaków w niedzielnych spotkaniach również walczyła na maksymalnych obrotach I udało jej się zremisować jedno ze spotkań. Do każdego meczu chłopcy podchodzili z pełnym zaangażowaniem, dając z siebie wszystko. Walka, pomoc kolegom z drużyny, życzliwość, szacunek dla kolegów z klubu i przeciwników tworzyły kapitalną atmosferę. Cele postawione przed turniejem, a więc ogranie zawodników na kilku pozycjach, poprawa wielu elementów gry, oraz co najważniejsze, umiejętność radzenia sobie z niepowodzeniem czyli porażką, zostały osiągnięte. Każdy zawodnik zagrał na minimum trzech pozycjach, sposób w jaki chłopcy podnosili się na duchu po niekorzystnym wyniku, motywując się do kolejnego meczu jest dowodem, że warto. Warto pracować, szkolić, wychowywać. Oni – orlicy oraz żacy Orkana Chorzemin udowodnili, jak bardzo chcą, jak bardzo im zależy. Pomimo wielu przeciwności wracali do Chorzemina zadowoleni. Mokrzy, zmarznięci, ale pełni zapału do dalszej pracy.
Osobne brawa należą się rodzicom, a zarazem kibicom Orkana Chorzemin, dla których była to też gorzka pigułka, że nie zawsze jest kolorowo, w słoneczku i przy dobrych wynikach. Ich zachowanie – wzór. Pomagali jak mogli stanąć chłopakom na nogi, motywowali do walki, nie spuszczali głów, nie krytykowali, ale robili wszystko, aby każdego z nich doprowadzić do kolejnego meczu, pod względem fizycznym i psychicznym. Działacze klubu wielkie podziękowania składają firmie G2 Klima Jakuba Griniga i Szymona Gila, którzy ufundowali stroje sportowe dla najmłodszych piłkarzy Orkana. Trenerzy klubu uważają, że sponsor mógł być dumny, że chłopcy biegali, walczyli, „gryźli wręcz trawę” z logo firmy na piersiach.
Wniosek po turnieju jak mówi Radosław Wawrzyniak trener Orkana jest jeden: Dzięki za lekcję, wyciągniemy wnioski i będziemy ciężko pracować, aby w przyszłym roku było lepiej. A tej przygody nigdy nie zapomnimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto