Zniszczone zostały w nim cztery auta. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Z ustaleń policji wynika, że kierujący oplem vectrą 27-letni mieszkaniec Nowej Obry najechał na tył poprzedzającego go seata toledo, którym poruszała się mieszkanka Sławocina. Auto na skutek uderzenia najechało na jadącą przed nim mazdę, a ta z kolei uderzyła w hondę accord.
- Główną przyczyną zdarzenia był niezachowanie przez kierowcę opla bezpiecznej odległości od poprzedzającego go pojazdu – informuje Wojciech Adamczyk, rzecznik prasowy KPP w Wolsztynie. - Duży wpływ miała również prędkość, z jaka poruszał się kierowca oraz warunki atmosferyczne.
Wina 27 latka nie budziła wątpliwości. Jednak jak wynika z ustaleń policji do zdarzenia mogłoby nie dojść, gdyby 35 letniemu mieszkańcowi Obry, kierującemu hondą, nie zabrakło paliwa w aucie. Jego auto toczyło się bowiem z siłą rozpędu, bez pomocy silnika. Zostało to w porę zauważone przez jadącego bezpośrednio za nim kierowcę mazdy, który zdążył zatrzymać swoje auto, podobnie zareagowała kierująca seatem kobieta, która jechała za nim. Niestety na stojącego seata najechał kierowca opla. Siła uderzenia była na tyle duża, że przepchnięty samochód uderzył w auto stojące przed nim, a ten uderzył w następne. Wszyscy kierujący byli trzeźwi. Żaden z uczestników nie odniósł obrażeń. Za spowodowanie kolizji mieszkaniec Nowej Obry ukarany został mandatem oraz punktami karnymi. Policja apeluje o ostrożność i rozwagę na drodze.
- Pamiętajmy o tym, aby stosować się do przepisów kodeksu drogowego -radzi W. Adamczyk. - Przede wszystkim dostosujmy prędkość do warunków panujących na drodze.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
