Od soboty nowe obostrzenia. Starosta przeszedł koronawirusa i apeluje o ostrożność

"Nie każdy może mieć tyle szczęścia co ja"

Starosta Jacek Skrobisz jest już ozdrowieńcem, w czwartek zakończył izolację. Podkreśla, że zakażenie koronawirusem przeszedł łagodnie, co nie znaczy, że inni będą mieli tyle szczęścia.

- Poza utratą węchu i gorszym samopoczuciem, nie miałem innych objawów. Mogę mówić, że przeszedłem zakażenie łagodnie, co nie zmienia faktu, że nadal trzeba być ostrożnym. Prawdopodobnie zakaziłem się w starostwie, mimo że stosowałem się do zaleceń. Ktoś przyniósł koronawirusa z zewnątrz i to przykład, że przestrzegając reguł również może dojść do zakażenia. Apeluję, aby stosować się do obostrzeń, czy nam się to podoba czy nie, chociażby w trosce o innych. Niestety nie wszyscy przechodzą zakażenie łagodnie, stąd mój apel, abyśmy przestrzegali rygorów, które nam narzucono

– zaznacza.

- Brytyjska wersja koronawirusa jest bardziej zaraźliwa niż ta, z którą mieliśmy do czynienia na początku pandemii, co zresztą widać po naszym powiecie – mamy coraz więcej zakażeń. Każdemu życzę zdrowia. Jeśli już dojdzie do zakażenia, żeby przeszedł to jak najlżej. Postarajmy się ograniczyć kontakty, wtedy transmisja wirusa będzie osłabiona

– zauważa Jacek Skrobisz.

"Dzieci zazwyczaj przechodzą zakażenie bezobjawowo, ale zarażają innych"

W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 35 143 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem i to najwyższy dobowy przyrost zakażeń w Polsce od początku pandemii. Dzień wcześniej resort przekazał informację o 34 151 nowych potwierdzonych. Zdaniem Piotra Zielonki, dyrektora Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wolsztynie decyzja o zamknięciu szkół, przedszkoli i żłobków jest słuszna.

- Można zaobserwować delikatny wzrost zakażeń w powiecie wolsztyńskim, jak zresztą w całym kraju. Dziś 35 tysięcy zakażeń, wczoraj 34. Dobrze, że szkoły, przedszkola i żłobki są zamknięte, ponieważ źródłem małych, domowych ognisk były najczęściej dzieci, które przechodziły zakażenie bezobjawowo. Można było zauważyć, że jeżeli dziecko jest żywym transmiterem wirusa to rodzice również są chorzy. Koronawirusa najmłodsi przynosili ze swojego środowiska, czyli ze żłobka albo z przedszkola

– wyjaśnia.

Jakie nowe obostrzenia wprowadza rząd?

Podczas czwartkowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawił kolejne obostrzenia, które będą obowiązywać przez dwa tygodnie od 27 marca do 9 kwietnia.

- Od najbliższej soboty wprowadzamy nowe zaostrzone zasady bezpieczeństwa

- mówił Adam Niedzielski.

Co się zmieni? Od soboty będzie obowiązywał zakaz handlu detalicznego artykułami budowlanymi, artykułami do remontu i meblami w obiektach o powierzchni powyżej 2000 metrów kwadratowych. Hurtownie i składy budowlane mają działać. Wstrzymano działalność salonów fryzjerskich i urody, salonów kosmetycznych, studiów tatuażu oraz piercingu. Do 9 kwietnia działalność obiektów sportowych zostanie ograniczona wyłącznie dla sportu zawodowego. Obiekty, które nie przyjmują zawodowców będą do tego czasu zamknięte.

Do 9 kwietnia zamknięte mają być żłobki i przedszkola. Wyjątek dotyczy dzieci medyków i służb porządkowych, m.in. żołnierzy, funkcjonariuszy policji czy straży pożarnej. Rodzice będą mogli skorzystać z dodatkowego zasiłku opiekuńczego.

Nowe limity osób

W placówkach handlowych, na targu lub poczcie może przebywać 1 osoba na 15 metrów kwadratowych w sklepach do 100 metrów kwadratowych, a w sklepach powyżej 100 metrów kwadratowych. W miejscach kultu religijnego od 27 marca nowy limit to jedna osoba na 20 metrów kwadratowych. Bez zmian pozostaje obowiązek zakrywania ust i nosa oraz zachowywanie 1,5 m odległości od innych osób.