Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odbyła się pierwsza rozprawa po śmiertelnym wypadku pod Chobienicami [FOTO]

Jakub Czekała
Jakub Czekała
Patryk Kaczmarek/wlkp112.pl
Kilku miesięcy potrzebowała wolsztyńska Prokuratura Rejonowa, by do sądu skierować akt oskarżenia przeciwko kierowcy BMW.

Jak poinformował nas rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prokurator Łukasz Wawrzyniak, już pod koniec lutego Prokuratura Rejonowa w Wolsztynie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Marcin Z, zarzucając mu popełnienie przestępstwa z art. 177 par. 2 k.k. w związku z art. 178 par. 1 k.k. oraz dwóch przestępstw z art. 178a par. 1 k.k..

Przestępstwa te dotyczą spowodowania przez kierującego pojazdem mechanicznym wypadku ze skutkiem śmiertelnym, w nawiązaniu do tego, że kierowca, który spowodował zdarzenie znajduje się pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, jak również samego kierowania pod wpływem alkoholu. Mężczyźnie łącznie grozi nawet 12 lat pozbawienia wolności.

Jak udało nam się dowiedzieć w wolsztyńskim Sądzie Rejonowym, pierwsza rozprawa w związku z tragicznymi wydarzeniami na drodze pod Chobienicami już się odbyła – na początku kwietnia. Kolejne posiedzenie w tej sprawie sąd zaplanował w maju tego roku. Na razie nie wiadomo ile rozpraw odbędzie się, zanim zapadnie wyrok w tej sprawie. Faktem jest, że zanim sąd podejmie nieprawomocną na tym etapie decyzję, muszą zostać przesłuchani wszyscy świadkowie, jak również ewentualni biegli. O finale oraz wyroku, jaki usłyszy sprawca zdarzenia poinformujemy.

Tymczasem przypomnijmy, że tragedia rozegrała się w słoneczne, sobotnie popołudnie 17 października 2020 roku, gdy warunki do jazdy były bardzo dobre.

Wówczas na drodze wojewódzkiej pod Chobienicami – na odcinku w kierunku Siedlca pojawiło się czarne BMW, kierowane przez 27-letniego wówczas Marcina Z. Jak wstępnie ustalili wówczas policjanci, mężczyzna wyprzedzał samochody znajdujące się przed nim, po czym wrócił nagle na swój pas i z impetem wjechał w jadącą w tym samym kierunku rowerzystkę. Okazała się nią 50-letnia mieszkanka powiatu wolsztyńskiego. Kobieta upadła po niespodziewanym uderzeniu. Doznała bardzo poważnych obrażeń. Świadkowie zajścia reanimowali ją do przyjazdu służb medycznych. O jej życie walczyli również zaalarmowani do zdarzenia strażacy. Niestety 50-latka, mimo udzielonej pomocy, zmarła na szosie w okolicach Chobienic. Obrażenia, jakich doznała na skutek potrącenia okazały się zbyt poważne.

Kierowcy BMW nic się nie stało, mimo że po potrąceniu rowerzystki samochód uderzył jeszcze w przydrożne drzewo. Jak informował nas wówczas oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie Wojciech Adamczyk, młody człowiek, który spowodował wypadek natychmiast został zatrzymany przez policjantów. Szybko okazało się, że "rajdowiec" w sportowym BMW był na "podwójnym gazie". Przed ruszeniem w podróż wypił alkohol. Wydmuchał ponad promil. Po wytrzeźwieniu usłyszał prokuratorskie zarzuty, z kolei Sąd Rejonowy w Wolsztynie przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec kierowcy BMW środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego aresztu. Młody mężczyzna stracił też oczywiście prawo jazdy.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto