Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ofiara podpalacza nie żyje

Marcin Paczkowski
Ofiara podpalacza nie żyje
Ofiara podpalacza nie żyje archiwum redakcji
Ofiara podpalacza nie żyje. - Kobieta zmarła w szpitalu w nocy z niedzieli na poniedziałek (15/16 listopada) – taką informację podaje zielonogórska prokuratura okręgowa.

Tuż nieopodal nas, w Jesionie w gminie Kolsko w nocy z 8 na 9 listopada doszło do bardzo groźnego pożaru. Informowaliśmy o tym przed tygodniem, a dziś więcej szczegółów historii, której niechlubnym bohaterem jest pochodzący ze Świętna mężczyzna.
Finał rodzinnej awantury w Jesionie zakończył się bardzo tragicznie. Z ustaleń prokuratorów wynika, że Rafał K. oblał benzyną swoją konkubinę Agnieszkę S. i podpalił. Następnie wylał benzynę na piec, co spowodowało, że sprawca sam uległ również zapaleniu. Tym sposobem, mężczyzna spowodował pożar całego piętra domu, gdzie przebywała dwójka dzieci w wieku 3 i 14 lat. Pokrzywdzona kobieta i dwójka dzieci wyskoczyli przez okno poddasza. Wszyscy doznali obrażeń ciała i zostali przewiezieni do Szpitali w Nowej Soli oraz w Zielonej Górze. Na parterze budynku, w czasie zdarzenia, przebywała także matka kobiety i jej 12-letni wnuk, jednak im, na całe szczęście, nic się nie stało.
Przed tą tragedią mieszkańcy często mówili, że kobieta zamierza wyrzucić swojego partnera z domu. Czy to spowodowało awanturę w późny niedzielny wieczór? Nie wiadomo, czy tego dowiemy się kiedykolwiek ponieważ mężczyzna trafił do szpitala w Nowej Soli, a poparzenia na jego ciele zajmowały 90 procent powierzchni. Kobieta zmarła w nocy z niedzieli na poniedziałek. Zimną krew zachowały dzieci, w szczególności 14-latka. Kiedy zauważyła ogień wyrzuciła swojego młodszego braciszka przez okno. Później sama wyskoczyła. 3-latek tylko zwichnął nogę, natomiast dziewczynka ma niestety uszkodzony kręgosłup.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto