Oldboy Wolsztyn za burtą rozgrywek o Puchar Polski

Spotkanie rozpoczęło się od falowych ataków gości z Siedlca, którzy raz za razem próbowali zagrozić wolsztyńskiej bramce. Na szczęście dla miejscowych żaden z tych ataków nie zakończył się celnym strzałem i podopieczni Leszka Gróla po kwadransie gry mogli pochwalić się czystym kontem. Ku uciesze licznie zgromadzonej widowni w piętnastej minucie spotkania, po przepięknym trafieniu bezpośrednio z rzutu wolnego, Michał Just dał prowadzenie gospodarzom. Pięć minut później za sprawą tego samego zawodnika Oldboy prowadził już 2:0 i na wolsztyńskim obiekcie zaczęło pachnieć małą sensacją. Młody i ambitny zespół z Siedlca nie dawał jednak za wygraną i osiem minut później za sprawą Michała Orkisza zdobył bramkę kontaktową. Krótko po zmianie stron Oskar Czerniak doprowadził do wyrównania i mecz rozpoczął się praktycznie od od nowa. Jak się później okazało gola na wagę awansu do II rundy zdobył w 71 minucie spotkania Szymon Żak, choć końcówka spotkania obfitowała w wiele ciekawych akcji zarówno z jednej jak i z drugiej strony, to do ostatniego gwizdka sędziego wszystko mogło się zdarzyć. Po meczu Piotr Maszner koordynator i jednocześnie założyciel Oldboy Wolsztyn z porażki swojej drużyny nie robił wielkiej tragedii, tłumacząc, że udział w rozgrywkach o PP jest dla zespołu formą zabawy i jednocześnie sposobem na utrzymanie dobrej kondycji fizycznej. Kto wie kontynuuje P. Maszner jak potoczyłyby się losy spotkania gdyby nie kontuzja naszego reżysera gry Przemysława Śpiączki i gdybyśmy mogli skorzystać z usług najlepszego naszego strzelca Marcina Grolewskiego, który od dłuższego czasu leczy kontuzję. Korzystając z okazji Piotr Maszner dziękuje całej drużynie za wspaniałą atmosferę i ogromną ambicję, a także wolę walki na boisku, zapewniając jednocześnie, że musi organizować kolejne mecze dla tak fantastycznych przyjaciół.