Oni zawalczyli o swoje marzenia! Wyremontują nie jeden pokój, a wszystkie

Dzięki swojej pomysłowości spełnią marzenia o przytulnych pokojach

Podopieczni Domu Dziecka Droga własnoręcznie wykonali wielkanocne kartki, które sprzedawali za symboliczne 5 zł. Joanna Wieczorek, pedagog placówki z myślą o wyremontowaniu jednego pokoju utworzyła świąteczną zbiórkę pieniędzy. W czwartek dobiegła końca, a zebrana kwota przerosła najśmielsze oczekiwania wszystkich. Okazało się, że świąteczna akcja w błyskawicznym tempie obiegła internet, dzięki czemu szczęśliwie zebrano 102 701 złotych. Jak mówi dyrektor placówki, dzieci zrobiły prawie 5000 kartek!

Akcję wsparło również Stowarzyszenie Charytatywne Czyńmy Dobro z Chorzemina. Na ich koncie udało się uzbierać 8060 zł. Niektóre osóby wpłaciły pieniądze bezpośrednio na konto bankowe domu dziecka, gdzie zebrano 3100 zł. Podsumowując wszystkie wpłaty, dzięki sprzedaży kartek uzyskano 113 871 zł.

Dom dziecka to zabytkowy budynek z 1910 roku

Dom dziecka jest azylem dla 16 dzieci. Budynek ma ponad sto lat, pomieszczenia są sukcesywnie remontowane, jednak potrzeb jest sporo i nie na wszystko starcza pieniędzy.

- Wychowankowie dostali zadanie: przemyśleć przez okres świąteczny, co chcieliby mieć w swoim pokoju. Chcemy podejść indywidualnie, aby każde dziecko miało możliwość zadecydowania. Początkowo myśleliśmy o wymianie mebli, a teraz możemy zrobić generalny remont, ponieważ kwota jest ogromna. To będzie duże przedsięwzięcie i chcemy wszystko dobrze zaplanować

- zauważa. W planach jest remont nie tylko pokoi, ale i korytarza czy łazienki.

- Teraz mamy jedną dużą łazienkę, a może udałoby się zrobić dwie mniejsze, w których będzie więcej prywatności

- zaznacza nasza rozmówczyni.

"To świetna lekcja życia"

Dyrektor placówki wskazuje, że dla dzieci to też świetna nauka, ponieważ widzą, jakie są rzeczywiste koszty remontu. Roksana, której pokój był pierwszy w kolejce do zmiany, ciągle wybiera i porównuje oferty sprzedaży produktów w internecie.

- Chciałabym bardzo podziękować wszystkim osobom, które się zaangażowały. Pieniądze są ważne, ale też oddźwięk pozytywny wokół naszej placówki. Wiele dobrych słów usłyszeliśmy. To też uskrzydla, że jeszcze są ludzie, którzy potrafią nas wesprzeć. Dla dzieci to świetna lekcja życia

- zauważa pani Anna.