Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarki Gromu zremisowały ligowe spotkanie z Wartą Poznań 2:2, przegrywając do przerwy 1:2

Roland Buśko
Roland Buśko
Dziś na obiekcie przy ulicy Bohaterów Bielnika czwartoligowe piłkarki Gromu Wolsztyn, w zaległym spotkaniu, zremisowały z Wartą Poznań 2:2, przegrywając do przerwy 1:2.

Mecz rozpoczął się od dość wyraźnej przewagi poznanianek, które w dwudziestej czwartej minucie spotkania wyszły na prowadzenie 1:0. Gdy minutę później piłkarki Warty zdobyły drugą bramkę w szeregach gospodyń pojawił się spory niepokój, który na szczęście w miarę szybko został opanowany, bowiem w trzydziestej siódmej minucie po przypadkowym odbiciu przez jedną z zawodniczek Warty, piłka wpadła do poznańskiej bramki i gospodynie mogły się cieszyć z gola kontaktowego. Po zmianie stron dominacja wolsztynianek nie podlegała już żadnej dyskusji. Ogromna przewaga została jednak potwierdzona dopiero w sześćdziesiątej siódmej minucie, kiedy to Aleksandra Piszczek doprowadziła do wyrównania. Do końca spotkania wolsztynianki miały jeszcze sporo szans na zdobycie kolejnego gola, a co za tym idzie, wywalczenia kompletu punktów, jednak na przeszkodzie stawała albo dobrze dysponowana bramkarka Warty, albo niecelne strzały w wykonaniu wolsztynianek. Po meczu trener Gromu Patryk Jóźwiak powiedział: Rozegraliśmy dzisiaj spotkanie złożone z dwóch różnych części. Pierwsza ,o której można powiedzieć, że się odbyła i chcielibyśmy o niej jak najszybciej zapomnieć oraz druga, w której dziewczyny zaprezentowały się z jak najlepszej strony, pokazując charakter oraz niesamowitą wolę walki. Z perspektywy szczególnie drugiej części spotkania pozostaje więc ogromny niedosyt, że nie udało się wywalczyć kompletu punktów, na który z pewnością zasłużyliśmy. Do końca sezonu pozostały nam jeszcze do rozegrania dwa mecze i na pewno podejdziemy do nich bardzo poważnie. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a dziewczyny zaprezentują taką dyspozycję jak dziś w drugiej odsłonie to myślę, że o wyniki tych spotkań możemy być spokojni. O olbrzymim niedosycie po meczu mówiła także kapitan zespołu Aleksandra Piszczek. Zarówno dziś jak i w ubiegłym tygodniu, szczególnie w drugich połowach zagrałyśmy bardzo dobre zawody, niestety zabrakło niewiele aby zgarnąć całą pulę. Mając drużynę z tak wielkim potencjałem i ogromnymi możliwościami musimy się jeszcze bardziej sprężyć i zmobilizować, aby pokazać rywalką na co nas stać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto