Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Gromu z coraz mniejszymi szansami na utrzymanie się w piątej lidze

Roland Buśko
Roland Buśko
Nie próżnują w ostatnim czasie piłkarze występujący w niższych ligach nadrabiając zaległości spowodowane przerwą w rozgrywkach. Piątoligowy Grom Wolsztyn, po czwartkowym zwycięstwie nad Wiarą Lecha, w sobotę pechowo przegrał w Poznaniu z AP Reissa, a dziś w meczu o sześć punktów zmierzył się z sąsiadującym w tabeli PKS-em Racot.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli podopiecznych Krzysztofa Piosika, którzy w trzynastej minucie po przepięknym strzale z woleja Jakuba Markiewicza objęli prowadzenie 1:0. Niestety wolsztynianie prowadzeniem nie nacieszyli się zbyt długo, bowiem osiem minut później goście, za sprawą Patryka Rożka, doprowadzili do wyrównania. W trzydziestej pierwszej minucie spotkania, po karygodnym błędzie jednego z obrońców Gromu i ścięciu w polu karnym rywala, sędzia wskazał na „wapno”. Jedenastkę pewnie wykonał Hubert Sznabel wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 2:1. Tuż przed przerwą ten sam zawodnik najprzytomniej zachował się w polu karnym Gromu, ustalając jak się później okazało, wynik spotkania na 3:1. Co prawda urażony Grom w drugiej części spotkania dwoił się i troił, aby zmienić niekorzystny wynik ale bramka rywala była jak zaczarowana. Goście w drugiej odsłonie ograniczyli się z kolei do obrony korzystnego rezultatu i sztuka ta, ku ogromnemu smutkowi miejscowych kibiców, im się udała. Po meczu trener Krzysztof Piosik nie krył rozczarowania z postawy swojego zespołu. Cechy takie jak mentalność, charakter czy ogromna determinacja, za które chwaliłem swój zespół w ostatnich dwóch meczach mówi trener, dziś zupełnie się posypały. Zaczęliśmy fantastycznie, jednak to co stało się później wynikało właśnie z postawy mentalnej drużyny, pogubiliśmy się dość mocno, a przeciwnik niestety to wykorzystał. Bramka na 3:1 w doliczonym czasie pierwszej części spotkania po prostu nie powinna nam się przytrafić, a niestety mocno podcięła nam skrzydła. Pozytywem w przekroju całego meczu jest próba gonienia wyniku w drugiej części spotkania jednak choć mieliśmy kilka bardzo dogodnych sytuacji, nie udało się już zmienić niekorzystnego rezultatu. Szansę na zrehabilitowanie się za porażkę z ekipą z Racotu, piłkarze Gromu będą mieli już w najbliższą sobotę, kiedy to na własnym boisku podejmą ekipę Gromu Plewiska. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 16.00.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto