Pożar BWM w Niałku Wielkim. Auto prawdopodobnie zostało podpalone! [ZDJĘCIA]

Okazało się, że w miejscowości Niałek Wielki, w garażu płonie samochód osobowy marki BMW. Mimo wysiłków strażaków auta nie udało się uratować. Spłonęło doszczętnie.

Jak powiedział nam oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wolsztynie Waldemar Wielgosz, gdy strażacy dotarli na miejsce, samochód w całości był już trawiony przez ogień. Ponadto paliły się elementy garażu, jak również sprzęt AGD tam składowany - m.in. pralka i lodówka. Mimo wysiłków ratowników auta nie udało się uratować.

- Mieliśmy pewne przypuszczenia, że ogień mógł zostać celowo zaprószony, dlatego na miejsce wezwaliśmy policjantów - powiedział nam oficer prasowy KP PSP. Jak dodał, strażacy przyjęli, że szacunkowe straty spowodowane pożarem wyniosły około 50 tysięcy złotych.

Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie Wojciech Adamczyk potwierdził nam, że funkcjonariusze interweniowali na miejscu pożaru w Niałku Wielkim. - Na razie nie jest znana przyczyna powstania ognia. W sprawie został powołany biegły z zakresu pożarnictwa, który ma pomóc ustalić, co spowodowało pożar samochodu marki BMW - usłyszeliśmy. Śledztwo w tej sprawie trwa.

Dodajmy, że nieco ponad godzinę wcześniej - około 21.13 strażacy z Wolsztyna i Chobienic interweniowali w związku z pożarem auta w miejscowości Grójec. Tam, na podjeździe jednej z posesji zapalił się Volkswagen Caddy:

- Nasze działania polegały zarówno na ugaszeniu płonącego wozu, jak i obronie przed ogniem drugiego auta, które było zaparkowane obok - powiedział nam Waldemar Wielosz.

Również w tym przypadku, strażakom nie udało się na miejscu ustalić przyczyny powstania ognia. Wstępne straty oszacowano na 50 000 złotych.

Policjanci nie łączą obu pożarów aut. Traktują je jako dwa osobne zdarzenia.

Do tematu wrócimy w środę.