Na terenie gminy Przemęt jest dwanaście cieków melioracji podstawowej o łącznej długości ponad 80 km. Głównym jest Południowy Kanał Obry, który przepływa przez całą północną część gminy na odcinku blisko 24 km. Pełni on istotną rolę dla regulacji stosunków wodnych na potrzeby rolnictwa nie tylko na terenie gminy Przemęt, ale także w gminach sąsiednich przez które przepływa.
- W ostatnich latach w niepokojącym tempie maleje kwota środków zapewniana na wykonanie robót konserwacyjnych - mówi wójt Dorota Gorzelniak. - Przekazane środki z budżetu państwa dla oddziału rejonowego Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lesznie pokrywały nawet nie 10 proc. potrzeb.
W efekcie w ostatnich latach na terenie gminy środki przeznaczone na konserwację melioracji wystarczały przeważnie na oczyszczenie Południowego Kanału Obry, głównie na wykoszeniu skarp i dna. Spowodowało to pogorszenie się stanu pozostałych cieków melioracji podstawowej, których nie udało się objąć konserwacją. Niektóre z nich nie były konserwowane od ponad 20 lat. Doskonałym tego przykładem jest Kanał Kaszczorski, Rów Popowo, Barchlin - Brzeźniak, które z powodu wieloletnich zaniedbań melioracyjnych zarosły drzewami.
Brak konserwacji w powiązaniu z niską retencją naturalną jaka występuje na terenie gminy Przemęt spowodowało zarośnięcie i zamulenie wszystkich cieków melioracji, a w konsekwencji ich całkowitą niedrożność. Uniemożliwia to prowadzenie prawidłowej gospodarki wodnej. Nie jest zapewniony przepływ biologiczny a ponadto cieki nie są w stanie odbierać wód wiosennych i jesiennych, co powoduje zalewanie gruntów rolnych. Skutkiem tego są liczne skargi i interwencje rolników. Problem braku konserwacji cieków melioracyjnych niejednokrotnie był poruszany podczas posiedzeń Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska Rady Gminy Przemęt, a także podczas sesji Rady Gminy Przemęt, w czasie których składane były liczne interpelacje.
Jak zaznacza Dorota Gorzelniak przemęcki samorząd niejednokrotnie zgłaszał problem katastrofalnej sytuacji melioracji na terenie gminy oraz potrzeby zabezpieczenia w budżecie państwa większych środków finansowych na przeprowadzenie niezbędnych prac konserwacyjnych. Pisma w tej sprawie słane były do Wielkopolskiego Zarządu Melioracji Urządzeń Wodnych w Poznaniu, Rejonowego Oddziału w Lesznie, Marszałka Województwa Wielkopolskiego. Za każdym razem odpowiedzi były takie same - brak pieniędzy. Dorota Gorzelniak zapewnia, że przy odpowiednich nakładach ze strony departamentu gmina także dołoży do niezbędnych prac konserwacyjnych. Zła sytuacja w zakresie melioracji jest też powodem nieprzejezdności niektórych dróg np. z Siekówka do Tarnowej.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?