Rada Miejska w Wolsztynie - W ryja nie dadzą, ale kara by się przydała [VIDEO]

Rada Miejska w Wolsztynie - W ryj nie dadzą, ale kara by się przydała [VIDEO]

Kłótnie, spory i emocje to norma towarzysząca obradom Rady Miejskiej w Wolsztynie. Pod koniec kwietnia radny Maciej Wojciechowski tuż po sesji, zaproponował by radnemu Antoniemu Janikowi dać w ...ryja. Dosadne stwierdzenie wyciekło przypadkowo razem z nagraniem do internetu. Zrobiła się z tego niemała afera na całą Polskę i wydawało się, że na kolejnej sesji nikt już nie odważy się "chlapnąć" czegoś co mogłoby dolać oliwy do ognia.
A. Janik znany jest z dociekliwości i ciętego języka, ale używa go w pewnych ogólnie przyjętych normach słownych.

Już na początku ostatniej sesji, w środę 28 maja, wybuchła ostra polemika pomiędzy A. Janikiem a prowadzącą obrady Bogusławą Tuchocką. Dyskusja się przedłużała i to za sprawą obu adwersarzy. Irytacja radnych rosła, co niektórzy byli wkurzeni, że musza marnować czas na branie udziału w tym "spektaklu" nie wiadomo przez kogo wyreżyserowanym. W końcu radny Krzysztof Bocer nie wytrzymał i złożył formalny wniosek aby rada wniosła zbiorowy pozew przeciwko radnemu A. Janikowi, który zdaniem wnioskodawcy publicznie znieważa pozostałych radnych, urzędników i burmistrza. Większość się wstrzymała wniosek upadł, ale głosująca za B. Tuchocka zaznaczyła, że propozycja jest celowa i godna uwagi. Z kolei radny Jacek Kowalski uznał, że jeśli K. Bocer ma coś do A. Janika to powinien z tym iść do sądu ale prywatnie a nie mieszać do tego całej rady.

Poniżej nagrana propozycja Krzysztofa Bocera

Sesja Rady Miejskiej w Wolsztynie...niech pan nie wrzeszczy, że w kwestii formalnej - wrzeszczy B. Tuchocka do A. Janika - więcej w nagraniu: