Rakoniewice: Wiatru już nie ma, ale kłopot pozostał

Pytanie o to, kto jest odpowiedzialny za utrzymanie drzew przy danej drodze pojawia się bardzo często. Zazwyczaj są to zarządcy poszczególnych tras. Jednak nierzadko sytuacja jest bardziej skomplikowana i mimo, że drzewa rosną przy ulicy, to ich opieką zajmuje się niekoniecznie właściciel drogi. Inną sprawą jest uzyskanie pozwoleń na ewentualną wycinkę zagrażających roślin.

Tak jest między innymi w przypadku Rakoniewic. Jeden z mieszkańców gminy informował w kwietniu władze ratusza o złym stanie drzew rosnących przy drodze gminnej Tarnowa -Terespol. Zdaniem mężczyzny, mimo zgłoszenia urząd nie podjął żadnych kroków aby rozwiązać tą sprawę. Część niezabezpieczonych drzew w czasie ostatniej wichury przewróciła się na drogę. Na szczęście nie doszło do tragedii mimo, że sytuacja wyglądała bardzo groźniej.

Urzędnicy zapewniają jednak, że problem znają i robią co w ich mocy, aby go rozwiązać:
- Podczas ostatniej wichury wiele drzew zostało powalonych, nie tylko w Terespolu- odpowiedział nam burmistrz Gerard Tomiak, i dodał: - Stan drzew na terenie gminy jest monitorowany przez urzędników odpowiedzialnych za ochronę środowiska. O pozwolenie na wycinkę występujemy z kolei do starosty grodziskiego po uzyskaniu pozytywnej opinii z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Wycinanie drzew, to nie czyjaś dobra czy zła wola, ale określone procedury i przepisy.

Gerard Tomiak zaznaczył także, że brak natychmiastowego zlecenia wycinki nie zależy wyłącznie od gminy:
- Nasza subiektywna opinia czy wrażenie o konieczności wycięcia tego czy innego drzewa, nie jest w takim przypadku w ogóle brane pod uwagę. Dlatego też decyzja o podjęciu ewentualnych działań może zostać podjęta na podstawie odgórnych wytycznych. Zdaniem niektórych mieszkańców wycięcie danego drzewa jest najlepszą opcją. Nie może być jednak tak, że powcinamy wszystkie drzewa, które się wydają chore i po kłopocie. W czasie wichury powalonych zostało wiele z nich zarówno zdrowych jak i chory. Dlatego wycinka jest wykonywana dopiero w ostateczności aby nie niszczyć roślin - podsumował burmistrz.