Rekrutacja do szkół ponadpodstawowych. Czy wystarczy miejsc w wolsztyńskich placówkach?

Chociaż do rozpoczęcia nowego roku szkolnego zostały jeszcze dwa miesiące, rodzice już teraz obawiają się, czy ich dzieci dostaną się do wymarzonej szkoły i klasy. W technikach, liceach oraz szkołach branżowych spotka się więcej uczniów niż dotychczas - 1 września 2022 roku do szkół ponadpodstawowych pójdą uczniowie, którzy rozpoczęli naukę w wieku sześciu oraz siedmiu lat. Związane jest to z dawnym obniżeniem wieku szkolnego. W klasach ósmych uczą się dzieci urodzone w 2008 roku od stycznia do czerwca, które 8 lat temu obowiązkowo poszły do pierwszej klasy oraz te z 2007 roku.

- Nie obawiam się, że mój syn dostanie się do którejś ze szkół. Bardziej martwi mnie to, czy znajdzie się dla niego miejsce w tej klasie, co chciał - zaznacza jedna z mam ósmoklasisty.

W Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Skłodowskiej-Curie w Wolsztynie utworzone będą od nowego roku szkolnego dwie klasy więcej niż w ubiegłym roku. Jak przyznała dyrektor placówki Katarzyna Lulkiewicz, są przygotowani i nie obawiają się, że kandydaci posiadający odpowiednie wyniki nie zostaną przyjęci ze względu na brak miejsc. Progi przyjęcia mają być adekwatne do tego, co było do tej pory. Rodzice oraz kandydaci mogli uzyskać informacje podczas dni otwartych oraz spotkań promocyjnych.

O rekrutację spokojna jest również Alicja Golik, zastępczyni dyrektora Zespołu Szkół Rolniczych i Technicznych w Powodowie. Jak przyznała, na razie jest zbyt wcześnie, aby mówić o szczegółach, ale są spokojni o miejsca w ich placówce. Jeśli będzie taka potrzeba, utworzone będą dodatkowe klasy - łącznie ma być ich w przyszłym roku szkolnym siedem.

Na brak chętnych kandydatów nie narzeka dyrekcja Zespołu Szkół Zawodowych w Wolsztynie. Jak powiedział nam dyrektor Ireneusz Rajman, dużo chętnych jest do klasy o profilu logistycznym, informatycznym oraz mechatronicznym.

- Planujemy utworzyć w nowym roku szkolnym 22 klasy pierwsze. Ilościowo prezentuje się to podobnie jak w ubiegłym roku. Dylemat mamy jednak co do szkoły branżowej, ponieważ z roku na rok jest mniej chętnych - zauważa Ireneusz Rajman.